Teraz bardziej martwi mnie, że już dość dawno niczego nie czytałem. I nie mówię tego jako fanatyk literatury w każdym jej przejawie, ale jako człowiek znający zagrożenia wynikające z niedoboru liter w organizmie. Już pod niecałych dwóch dobach bez czytania można zauważyć u siebie oznaki krańcowego głodu. Słyszałem o tym wiele razy. Zaczyna się od lekkiego niepokoju, który stopniowo nasila się, a w dodatku zaczyna mu towarzyszyć uczucie swędzenia, ale nie w jakimś określonym miejscu, tylko gdzieś wewnątrz ciała, jakby w duszy, punkci
Teraz bardziej martwi mnie, że już dość dawno niczego nie czytałem. I nie mówię tego jako fanatyk literatury w każdym jej przejawie, ale jako człowiek znający zagrożenia wynikające z niedoboru liter w organizmie. Już pod niecałych dwóch dobach bez czytania można zauważyć u siebie oznaki krańcowego głodu. Słyszałem o tym wiele razy. Zaczyna się od lekkiego niepokoju, który stopniowo nasila się, a w dodatku zaczyna mu towarzyszyć uczucie swędzenia, ale nie w jakimś określonym miejscu, tylko gdzieś wewnątrz ciała, jakby w duszy, punkci