Możliwe, że na wczorajszej imprezie, której nadal nie pamiętam, przegiąłem nawet bardziej niż jest to wyobrażalne i zgodziłem się wziąć zastrzyk narkotyku określanego mianem Czas. I on dopiero teraz chwycił, z takim oto dilejem, co się trafia strasznie rzadko, ale jednak... Ale nie, nie wierzę, żebym był aż do tego stopnia głupi. Od małego nasłuchałem się przecież dość opowieści o idiotach, którzy przedawkowali Czas. Reperkusje bywały różne. Ktoś wbił igłę w żyłę, a zanim zdążył ją wyjąć, minęło pięćdziesiąt lat i ocknął się jako st
Możliwe, że na wczorajszej imprezie, której nadal nie pamiętam, przegiąłem nawet bardziej niż jest to wyobrażalne i zgodziłem się wziąć zastrzyk narkotyku określanego mianem Czas. I on dopiero teraz chwycił, z takim oto dilejem, co się trafia strasznie rzadko, ale jednak... Ale nie, nie wierzę, żebym był aż do tego stopnia głupi. Od małego nasłuchałem się przecież dość opowieści o idiotach, którzy przedawkowali Czas. Reperkusje bywały różne. Ktoś wbił igłę w żyłę, a zanim zdążył ją wyjąć, minęło pięćdziesiąt lat i ocknął się jako st