Gdy jadła, on przeprowadzał inspekcję pokoju: w kominku wciąż płonął ogień (było cholernie gorąco i to od samego rana, bo miała dreszcze), uchylił tylko jedno okno (aby mógł doprowadzać do pomieszczenia chłodne powietrze, gdyby dostała ataku duszności), drzwi były zamknięte (na klucz), a na nią czekał kolejny kubek herbaty (tym razem stał na stole, przy którym pracował). Kiedy skończył wszystko sprawdzać i upewnił się, że w cieniu nie czeka żadne zagrożenie, z taką samą dokładnością zlustrował ją wzrokiem: skóra (lepka i błyszczą
Gdy jadła, on przeprowadzał inspekcję pokoju: w kominku wciąż płonął ogień (było cholernie gorąco i to od samego rana, bo miała dreszcze), uchylił tylko jedno okno (aby mógł doprowadzać do pomieszczenia chłodne powietrze, gdyby dostała ataku duszności), drzwi były zamknięte (na klucz), a na nią czekał kolejny kubek herbaty (tym razem stał na stole, przy którym pracował). Kiedy skończył wszystko sprawdzać i upewnił się, że w cieniu nie czeka żadne zagrożenie, z taką samą dokładnością zlustrował ją wzrokiem: skóra (lepka i błyszczą