Marzenia są nie po to, żeby się spełniały, bo wtedy zaraz umierają - odpowiedziała. - Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestawało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
"Wypalanie traw to trochę takie pożegnanie z czasem, który upłynął, i wszystkim, co się w nim wydarzyło. Zamykamy to, zostawiamy za sobą i szykujemy się na to, co nowego przyniesie życie".
Marzenia są nie po to, żeby się spełniały, bo wtedy zaraz umierają - odpowiedziała. - Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestawało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.