Kiedy byłem młody, nieustannie słyszałem ostrzeżenie: ,,Jednym uchem wleci, drugim wyleci". Była to jednak mądrość właściwa epoce, w której najwyżej ceniono to, co ,,trwałe", a ludzie na szczycie zaznaczali swoją wysoką pozycję, otaczając się tym, co długowieczne i solidne, pozostawiając to, co kruche i przemijające, osobom znajdującym się niżej w hierarchii. W owym czasie umiejętność dziedziczenia, zachowywania, strzeżenia, zabezpieczania, przekazywania rzeczy i, najogólniej rzecz ujmując, dbałości o nie liczyła się zdecydowanie
Kiedy byłem młody, nieustannie słyszałem ostrzeżenie: ,,Jednym uchem wleci, drugim wyleci". Była to jednak mądrość właściwa epoce, w której najwyżej ceniono to, co ,,trwałe", a ludzie na szczycie zaznaczali swoją wysoką pozycję, otaczając się tym, co długowieczne i solidne, pozostawiając to, co kruche i przemijające, osobom znajdującym się niżej w hierarchii. W owym czasie umiejętność dziedziczenia, zachowywania, strzeżenia, zabezpieczania, przekazywania rzeczy i, najogólniej rzecz ujmując, dbałości o nie liczyła się zdecydowanie