Coś jest szczególnego w małej łodzi rzuconej na szeroką przestrzeń morza. Nad tymi istotami, które wyrwały się z objęć śmierci, zdaje się wisieć szaleństwo. Gdy stracisz swój okręt z oczu, zdaje ci się, że zginął dla ciebie cały świat; ten świat, który cię stworzył takim, jakim jesteś i opiekował się tobą. To tak, jak gdyby dusze ludzi pływających po tym bezdennym bezmiarze uwolnione były ze wszystkich karbów i mogły spełniać wszelkie nadużycia zarówno na polu heroizmu, jak głupstwa i obrzydliwości.
Coś jest szczególnego w małej łodzi rzuconej na szeroką przestrzeń morza. Nad tymi istotami, które wyrwały się z objęć śmierci, zdaje się wisieć szaleństwo. Gdy stracisz swój okręt z oczu, zdaje ci się, że zginął dla ciebie cały świat; ten świat, który cię stworzył takim, jakim jesteś i opiekował się tobą. To tak, jak gdyby dusze ludzi pływających po tym bezdennym bezmiarze uwolnione były ze wszystkich karbów i mogły spełniać wszelkie nadużycia zarówno na polu heroizmu, jak głupstwa i obrzydliwości.