Dziewczyna wpatrywała się w zniszczony zegar i potrzaskane talerze. Cisza nie miała końca. Wiedziała, że koniec nigdy nie nastąpi, zawsze będzie tylko początek.
Usiłował nie patrzeć na czarne pudełko leżące na końcu lady. Które zdawało się... wibrować. I wysysać powietrze wokół siebie.
Poczuł ukłucie w sercu. A niech go Solas spali, ona jest gotowa to zrobić – chronić go przed jakąś pieprzoną Archanielicą.
Wystarczyły dwa tygodnie, aby fetor stał się jej własną wonią, mylącą czułe nosy wilkołaków.
Dziewczyna wpatrywała się w zniszczony zegar i potrzaskane talerze. Cisza nie miała końca. Wiedziała, że koniec nigdy nie nastąpi, zawsze będzie tylko początek.