Nie mam żony - powiedział cicho - ponieważ nie mogę znieść myśli o związku z kobietą, która nie podzielałaby moich pasji i nie miałaby takiej wyobraźni jak ja. Taki ślub oznaczałby śmierć dla mojej duszy.
Usiłował nie patrzeć na czarne pudełko leżące na końcu lady. Które zdawało się... wibrować. I wysysać powietrze wokół siebie.
Poczuł ukłucie w sercu. A niech go Solas spali, ona jest gotowa to zrobić – chronić go przed jakąś pieprzoną Archanielicą.
Wystarczyły dwa tygodnie, aby fetor stał się jej własną wonią, mylącą czułe nosy wilkołaków.
Nie mam żony - powiedział cicho - ponieważ nie mogę znieść myśli o związku z kobietą, która nie podzielałaby moich pasji i nie miałaby takiej wyobraźni jak ja. Taki ślub oznaczałby śmierć dla mojej duszy.