Często mam wrażenie, że spotkania między ludźmi są niczym mijanie się szaleńczo rozpędzonych pociągów głęboką nocą. Rzucamy szybkie, pobieżne spojrzenia na innych, siedzących w słabym świetle za mętnym szkłem i zaraz znikających z naszego pola widzenia, ledwie mieliśmy czas ich dostrzec. [...] Czyż w rzeczywistości nie jest tak, że spotykają się nie ludzie, lecz cienie, które rzucają ich wyobrażenia?
Często mam wrażenie, że spotkania między ludźmi są niczym mijanie się szaleńczo rozpędzonych pociągów głęboką nocą. Rzucamy szybkie, pobieżne spojrzenia na innych, siedzących w słabym świetle za mętnym szkłem i zaraz znikających z naszego pola widzenia, ledwie mieliśmy czas ich dostrzec. [...] Czyż w rzeczywistości nie jest tak, że spotykają się nie ludzie, lecz cienie, które rzucają ich wyobrażenia?