Jest taka sztuczka filologów, że aby zobaczyć słabość mistrza najlepiej sięgnąć do jego epigonów, naśladowców, bo oni nie wyposażeni w talent tak szczodrze, pokazują słabe strony arcydzieł.
Jest taka sztuczka filologów, że aby zobaczyć słabość mistrza najlepiej sięgnąć do jego epigonów, naśladowców, bo oni nie wyposażeni w talent tak szczodrze, pokazują słabe strony arcydzieł.