Na przełomie XIX i XX wieku wśród Wyspiańskich, a także spokrewnionych z nimi rodzin Rogowskich, Parvich czy Waśkowskich, talenty artystyczne nie były rzadkością. Poświęcali swoje życie sztuce, chwytając...czytaj dalej
,,W kierunku Ziemi mknęła zabłąkana asteroida i prawdopodobnie zbliżał się koniec świata. A ja miałem jeszcze tyle spraw do załatwienia! Musiałem odnaleźć Henryka i pozbyć się Pauliny, uratować Justynę, a potem...czytaj dalej
Uprawiany co najmniej od czasów Montaigne'a, esej stał się w XX wieku jednym z najważniejszych gatunków literackich, równie istotnym jak wiersz liryczny, poemat czy powieść. Sięgali po...czytaj dalej
Książka jest zbiorem trzydziestu eseistycznych portretów twórców polskiego eseju, wśród nich Norwida, Stempowskiego, Miłosza, Herberta, Rymkiewicza. Autor odpowiadając na pytanie...czytaj dalej
Historię literatury powszechnej można pisać w różny sposób, na przykład skupiając się na losach gatunków, prądów, programów estetycznych, grup literackich. W prezentowanym Czytelnikowi ujęciu jest to nade wszystko...czytaj dalej
Najkrótsza i najprostsza synteza obejmująca zarys literatury polskiej od średniowiecza aż po rok 1989, autorstwa profesora Instytutu Badań Literackich PAN w Warszawie. Materiał podzielony został na cztery epoki...czytaj dalej
Wybór esejów napisanych w ciągu minionych dwudziestu lat. Część z nich była już publikowana na łamach prasy, część ukazuje się po raz pierwszy. Motywem przewodnim książki jest historia samotności...czytaj dalej
Książka, wydana w setną rocznicę śmierci pisarza, to pierwsza i, jak dotąd, jedyna książkowa pozycja polskiego autora poświęcona twórczości francuskiego pisarza. Opisuje przedstawiciela stulecia "pary...czytaj dalej
...mam wrażenie, że w moim życiu wszystko, co najważniejsze zdarzyło się w szkole. Tam zawiązane zostały nici spisku, który zdecydował o moich losach. Wszystko, co przeżyłem później - nawet lekcje kłamstwa, hipokryzji i konformizmu - wydawało mi się już tylko niekonieczną dekoracją i niepotrzebnym przedłużaniem nudnej fabuły pozbawionej wyrazistego epilogu. (...) Widziałem Paryż, Londyn, Rzym, ani przez chwilę nie doznając wzruszenia, jakie ogarnęło mnie w trzeciej klasie, podczas wycieczki do Pabianic.
Na samym początku życia, w najwcześniejszym okresie naszego dzieciństwa dowiadujemy się wielu pożytecznych rzeczy, o których później niestety zapominamy. Na przykład stwierdzamy, że do czytania książek wcale nie jest potrzebna znajomość alfabetu (a w końcu cóż nudniejszego od poznawania liter?). Bo pierwszy kontakt z książką zawdzięczamy zwykle najbliższej osobie, która sama wybrała lekturę dla bezradnego jeszcze czytelnika, a właściwie słuchacza.
Więcej