Szelestów szepty. - wiersz
Szelestów, w leśnym gąszczu szepty.
Wiatru, taneczne kiwnięcia do liści.
Proszący wszystkich - dostojny wietrzyk.
Tak oto, szukał swej wybranki z kiści:
Wybywam ja, na łowy teraz. - obwieścił.
Drzew korony, poruszyły te wieści.
Rychłym popędził, dali z najdali zwiedzić
- dla jego szybkości, próżnie szydzić...
I szukał tak od drzewa do drzeweczka,
od liścia do najmniejszego listeczka.
Przeszukiwał wszystkie gąszcza i doliny,
szukając tej jednej do tańca, miłości miny.
Ujrzał jej owoc, w królewskiej purpurzę.
- wśród grona innych; dziękuję naturzę.
Lekko powiał do jej królewskiego ucha
I zapytał; czy mnie miłość twa wysłucha?
Tadzik
Dodany: 2010-03-22 12:00:49
Dodany: 2010-03-21 19:02:57