obłędne zachody - wiersz

Autor: germana11
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

zbyt mroczni zwichrzeni jak jesienne drzewa
w prześwitach samotni wychylamy głowy
wyłuskani z marzeń w gęstwinach zgubieni
zasuszone liście wśród głuchych kamieni

 

jak upadłe pąki w pół drogi donikąd
błądzimy jak ptaki na zbyt szarym niebie
wciąż szukamy sensu w bezsensownych drogach
w oddalonych miejscach i tak głodni siebie

Najpopularniejsze wiersze
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Avatar uĹźytkownika - kasandra83
      kasandra83
      Dodany: 2015-06-30 23:22:50
      0 +-
      Piękny wiersz... Pozdrawiam :)
      Avatar uĹźytkownika - germana11
      germana11
      Dodany: 2015-01-11 16:17:18
      0 +-
      Cenne uwagi.Dziękuję. Rzeczywiście w tym wypadku zapis "w pół"jest właściwy.Resztę na razie zostawiam:)Pozdrawiam.
      Avatar uĹźytkownika - Hardy
      Hardy
      Dodany: 2015-01-11 10:53:19
      0 +-
      Z przyjemnością przeczytałem. Pierwsza strofa bardzo dobra. Sugeruję poprawić drugą strofę: "w pół drogi" (oddzielnie, "wpół" można objąć lub przekroić); "niby upadłe pąki" (nie będzie powtórzenia "jak" w kolejnym wersie); powtarza się "drogi - drogach" (może "w bezsensie istnienia"). Pzdr.
      Reklamy
      O autorze
      germana11
      Użytkownik - germana11

      O sobie samym: SKORPION-chwilowo mniej obecna
      Ostatnio widziany: 2022-03-03 01:02:49