Amulet Sajjidy
Fatima Zahra, zwana również Fatima Az-Zahra, była najmłodszą, ukochaną córką proroka Mahometa i jego żony Chadzidży. Fatima uznawana jest przez islam za najdoskonalszą kobietę i określana jako sajjida („przywódczyni”) kobiet w raju. Jej kult rozwinął się szczególnie wśród szyitów i z czasem przybrał formy przypominające chrześcijański kult Marii. O pomoc w rozwiązaniu wszelkich problemów zwracają się do Fatimy potrzebujący, a amulet - ręka Fatimy - uważany jest za święty i pełni funkcje ochronne.
Pięć palców dłoni odnosi się do symboliki pięciu filarów islamu (wyznanie wiary, modlitwa, post, jałmużna oraz pielgrzymka do Mekki), a ów amulet widniejący na okładce książki „Ręka Fatimy” zapowiada ekscytującą podróż poprzez religię i historię. Zabiera nas w nią Ildefonso Falcones, autor znakomitej „Katedry w Barcelonie” i mimo że po jego nowej powieści spodziewałam się dużo więcej, to i tak lektura jest fascynującą przygodą.
Przenosimy się do Hiszpanii, gdzie w magicznej scenerii XVI-wiecznej Andaluzji rozgrywają się brutalne sceny. Muzułmanie są tu uciskaną mniejszością, ograniczani pod względem ekonomicznym, a także religijnym. W życie wszedł nowy dekret królewski nakazujący moryskom nosić się tak samo jak chrześcijanie i nie używać języka arabskiego. Wcześniej moryskowie podlegali kapitanowi generalnemu królestwa, którym był markiz de Mondéjar. On rządził w imieniu króla Pana prawie na całej ziemi. Tymczasem armia urzędników i kauzyperdów z Kancelarii Królewskiej postanowiła przejąć kontrolę nad moryskami. Król na to przystał pomimo sprzeciwu markiza i teraz moryskowie są przemocą zmuszani do przechodzenia na chrześcijaństwo.
W ludziach rodzi się bunt, pragną wolności Grenady i uwolnienia się od ciemiężycieli - ich Królestwo znów ma być muzułmańskie, a hasło "pod koniec tego roku świat się zmieni" zapowiada zorganizowaną akcję przeciwko katolikom. Przywódcą buntu morysków jest farbiarz z Albaicín, a masakra chrześcijan w Cuxurio de Berchules rozpoczyna rozlew krwi. W powstaniu uczestniczy trzynastoletni chłopiec, Hernando Ruiz, nieślubny syn muzułmanki Aiszy, zgwałconej przez proboszcza z jej wioski. Rodzina oddała ją za dwa muły Brahimowi, poganiaczowi mułów i teraz zarówno kobieta, jak i Hernando są bezustannie poniżani i bici przez despotę. Ciemnokasztanowe włosy i jasna cera chłopca odróżniają go od ciemnooliwkowych morysków co dodatkowo pogłębia jego alienację. Pogardliwie nazywany nazarejczykiem Hernando ma jednak swoich mentorów - zakrystian Andrés nauczył chłopca chrześcijańskich modlitw, dodawania, czytania i pisania, natomiast stary owdowiały morysk, miejscowy fakir (i potomek Nasrydów, królów Grenady) Hamid, przekazał mu wierzenia i nauki muzułmańskie.
Zawieszony pomiędzy dwoma światami Hernando ratuje w powstaniu życie pewnej dziewczynce, Fatimie i zakochuje się w niej bez pamięci. Trzynastolatka ma jednak poślubić… jego ojczyma. Ta ekscytująca fabuła to zaledwie wstęp do obszernej, liczącej sobie ponad dziewięćset stron powieści, której jedyną wadą jest właśnie jej objętość i niepotrzebne „dłużyzny”.
Ildefonso Falcones stworzył dzieło monumentalne, jednak (mimo fascynacji książką) dosyć przeciętne, z pewnością nie na miarę swojego talentu. „Reka Fatimy” zadowoli mimo wszystko poszukujących wrażeń miłośników powieści historycznych, budząc grozę, skłaniając do refleksji nad segregacją klasową czy wyznaniową oraz powszechnym brakiem tolerancji. Pełna zdrad, spisków, uniesień, miłości i nienawiści powieść - sprzedana w ponad 1 mln egzemplarzach - została ogłoszona w Hiszpanii bestsellerem w 2009 roku. Poruszająca aktualne problemy świata, jest dla mnie lekturą „na przeczekanie”, zanim nie pojawi się kolejna powieść autora, choćby tylko zbliżona do słynnej „Katedry w Barcelonie”.
Czyta : Zbigniew Zapasiewicz Mieszkaniec Barcelony, adwokat po 5 latach dokładnego studiowania historii miasta i w ogóle historii Katalonii, postanowił...
Nowa książka autora bestsellerowych powieści KATEDRA W BARCELONIE i RĘKA FATIMY Caridad, kubańska niewolnica, która właśnie odzyskała wolność, błąka...