Recenzja książki: Mroczny Dom

Recenzuje: MichalWieniec

Kolejne morderstwo, kolejna ofiara i kolejne śledztwo w wykonaniu uroczej sierżant z St. Paul, Paris Murphy. Tak właśnie z końcem roku wydawnictwo Aurum w swej kryminalnej serii przybliża nam następny już odcinek sygnowany nazwiskiem Theresy Monsour, zatytułowany „Mroczny dom”. To już trzecia po „Czystym cięciu” i „Zimnej krwi” książka tej autorki, ale - co zaskakujące - niewiele odbiegająca od swoich poprzedniczek.

Cała opowieść rozpoczyna się w północno-wschodniej Minnesocie, w miasteczku Iron Range, a dokładniej w przydrożnym barze o dziwnie brzmiącej nazwie „Czerwone drzwi Meggie”. Jest to miejsce, do którego najczęściej zaglądają starzy bywalcy - górnicy z pobliskiej kopalni takonitu lub przejeżdżający tędy myśliwi polujący w sezonie na jelenie. To tutaj na jednego drinka zatrzymała się „różowa paniusia”, profesor Serena Ransom, będąc jednocześnie świadkiem napadu na bar i późniejszego zabicia napastnika przez barmana, któremu - co tu dużo ukrywać - gorąco kibicowała. Barmanem okazał się kulawy młodzieniec pracujący u Maggie. Wypadek z baru stanie się początkiem zażyłej i demonicznej znajomości pomiędzy doświadczoną przez życie panią profesor a młodym kaleką, którzy po zamordowaniu niedoszłego rabusia pozbywają się jago ciała i uciekają. Od tego momentu, jak na kryminalną fabułę przystało, śledzimy poczynania zarówno wymiaru sprawiedliwości, jak i kolejne występki pary przestępców, którzy, jak to bywa u Monsour, w swoich poczynaniach kierują się obłędem i własnym szaleństwem. I tak oto kolejne śledztwo się zazębia, krok po kroku nieubłaganie zmierzając do swego zakończenia i pojmania morderców. Czyli śmiało można powiedzieć - stary schemat z niewielkimi kosmetycznymi zmianami.

Abstrahując od wątku kryminalnego, autorka, bardziej niż w swoich poprzednich dwóch książkach,  skupiła uwagę na opisywaniu prywatnego życia swojej głównej bohaterki. A jak wiemy, jej małżeńskie problemy rozpoczęły się dużo wcześniej niż fabuła „Mrocznego domu”. Już w „Zimnej krwi” Paris miała trudności z odnalezieniem wspólnego języka z mężem lekarzem Jackiem Ramierem, ale nie było to tak nachalne jak w tej części. Już od samego początku, od wspólnej wyprawy na pustynię Sonoran na północny-wschód od Phoenix oglądamy między nimi, coś co można by określić mianem walki przeciwstawnych charakterów. Z jednej strony pragnący stabilności mąż, a z drugiej - będąca ciągle poza domem żona. I tak oto mamy tutaj cały repertuar nieporozumień, kłótni, wzajemnych oskarżeń i ponownego schodzenia się pary kochanków. Jak na kryminał, za bardzo przypomina mi to film obyczajowy, w którym istotniejsze jest to, co czuje główny bohater (bohaterka) niż przebieg samego dochodzenia.

Na zakończenie wypada powiedzieć coś o samym języku powieści, który nie odbiega od tego, do którego przyzwyczaiła nas Theresa Monsour. Języki wciąż pozostaje więc bardzo prosty, często wręcz brutalny i mało estetyczny. Bohaterowie w założeniu mają mówić tak, jak to zwykli czynić zwyczajni Amerykanie, czyli bez upiększeń, tylko, że czasami nie udaje się autorce wyzbyć poczucia przesadnej sztuczności w ich słowach. Ale nie tylko w słowach, bo i w gestach również. Oglądając ich poczynania, czasami miałem wrażenie, jakbym obcował z kukiełkami, a nie z żywymi ludźmi - niestety brak tu konkretnej treści, aby stworzyć przekonywującą osobowość.

„Mroczny dom” to kolejny odcinek tej samej serii. Ani nie jest zbytnio ciekawy, ani tym bardziej w jakikolwiek sposób oryginalny. Co znamienne, książka odbiega od schematu typowego kryminału, oscylując bardziej w kierunku prozy społecznej, socjologicznej. Mamy w niej morderstwo, a i owszem, ale więcej tutaj życia prywatnego głównej bohaterki niż śledztwa, którym zajmuje się zawodowo.

Kup książkę Mroczny Dom

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Mroczny Dom
Książka
Mroczny Dom
Theresa Monsour
Inne książki autora
Zimna Krew
Theresa Monsour0
Okładka ksiązki - Zimna Krew

Bunny Pederson nie podobał się brzoskwiniowy kolor, który jej najlepsza przyjaciółka wybrała dla swoich druhen. Po zbyt wielu kieliszkach...

Czyste Cięcie
Theresa Monsour0
Okładka ksiązki - Czyste Cięcie

Paris Murphy, sierżant z wydziału zabójstw St. Paul, łączy w sobie libańską egzotykę i irlandzki urok. Jest odważna, zabawna i obdarzona intuicją. Musi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy