„Miska Maksa” jest kolejną opowieścią o przygodach kilkuletniego chłopczyka. Opowieścią o tyle nietypową, że przeznaczoną dla dzieci z przedziału wiekowego od 0 do 3 lat, przedstawioną w prostych zdaniach i prostych rysunkach, niepozbawionych jednak swoistego uroku i piękna.
W „Misce Maksa” nasz bohater zażywa kąpieli. Z zadowoleniem pluska się w dużej misce, do wody wrzuca też swoje zabawki – piłkę, autko, a nawet ciastko. Kiedy pojawia się piesek (zwabiony, najwyraźniej, zapachem przysmaku), również ląduje w wodzie, mimo że przed takim rodzajem zabawy czuł opór. „Fajnie kąpać się w misce” zauważają jednak w puencie mali zadowoleni z siebie bohaterowie. Kąpiel może sprawiać ogromną frajdę i wydaje się, że właśnie o taki przekaz chodziło.
Wiele dzieci boi się kąpieli – Maks pokazuje im, że to może być doskonała zabawa, w której „uczestniczyć” mogą nawet rozmaite przedmioty. Z taplaniem się w misce nie kojarzą się negatywne emocje, a jedynie beztroska radość, kto przezwycięży pierwszy strach (jak piesek Maksa), ten także będzie się zachwycać kąpielą. Seria o Maksie opiera się na banalnym pomyśle: uproszczony tekst łączy się z mało skomplikowanymi rysunkami i niewymyślną fabułą. Rodzice mogą opowiadać dziecku historię, pokazywać ją na obrazkach, zadawać przy tym pytania, wymyślać nowe przygody, czytać i improwizować. Książeczki zapewniają wspólną zabawę – ważną o tyle, że dającą maluszkom poczucie bezpieczeństwa i oswajającą je z lekturą od najmłodszych lat.
„Miska Maksa” ma nieco bardziej niż poprzednia część cyklu rozbudowaną warstwę tekstową, więcej tu pełnych zdań, ale i „akcja” zawiera więcej emocjonujących elementów, szybciej rozwija się bieg wydarzeń. To sprawia, że na pewno uda się historyjką zainteresować najmłodszych. „Miska Maksa” przyciągnie ich uwagę. Serię o przygodach Maksa docenią na pewno zapracowani rodzice, ci wszyscy, którzy nie mają czasu na rysowanie dziecku bajek bądź na wymyślanie takich, bo „Miska Maksa” z powodzeniem zastępuje improwizowane przygody wyimaginowanych bohaterów.
„Zwyczajność” opowiastki, rezygnacja z motywów fantastycznych jest tu atutem – pozwala bowiem dziecku identyfikować się z postacią. Przygody Maksa są dostosowane do wieku odbiorców, celowo proste i wolne od rozbudowanych komentarzy zapewniają maluchom dobrą zabawę. Zakamarki dbają o rozwój dzieci i oswajanie ich z lekturą od pierwszych lat życia.
Maks ma ciastko. Pyszne. Niestety pieski też lubią ciastka... No i Maks nie ma już ciastka! Głupi piesek! Całe szczęście w pobliżu jest mama. Maks dostaje...
Maks ma nocnik. Głupi nocnik. Bo Maks nie chce na nim siedzieć. Za to piesek - chciałby, ale nie potrafi. Maks potrafi i pokaże pieskowi, jak to się robi...