Każdy zna bajkę o Ali Babie i chciałby choć raz, tak jak on, wykrzyknąć: "Sezamie, otwórz się!" I oto sezam otwiera się i mamy wszystko podane jak na tacy. Wydaje się, że w życiu to niemożliwe. A jednak... Wiadomo, że każdy komputer podłączony do sieci narażony jest na ataki hakerskie. Szczególnie narażone są komputery, które skrywają tajne dane. Im bardziej ktoś się stara takie dane zabezpieczyć, tym bardziej ktoś inny pracuje nad tym, aby zabezpieczenia złamać. Czasem zdolności i możliwości hakerskie sprawiają wrażenie graniczących z magią, bowiem hakerzy łamią kody z założenia nie do złamania. To takie „hokus...” - a raczej „hakus-pokus”.
Jeden z bohaterów książki o takim właśnie tytule, Robert Wolny, pracuje w firmie oferującej ochronę komputerów i zawartych w nich danych. Firma CounterVision zatrudnia ekscentrycznych, bardzo zdolnych, choć w większości niezbyt wykształconych komputerowców, dla których określenia takie jak zerodniowy exploit, przepełnienie bufora czy kradzież DNS to chleb powszedni. Do ich zespołu dołącza tymczasem psycholog Beata Winkler, która zmianą miejsca zamieszkania i nową pracą chce zapoczątkować nowy rozdział w swoim życiu.
Beata - ładna, rudowłosa trzydziestolatka - dźwiga pokaźny balast trudnego, traumatycznego dzieciństwa, wypełnionego ciągłym strachem i poczuciem winy powodowanym przez chorą psychicznie matkę. Początki w nowej pracy nie są łatwe, ale z czasem Beata znajduje zrozumienie i wspólny język z Robertem, który także nie został łaskawie potraktowany przez los. W momencie, w którym poznajemy Roberta, odkrywa on dramatyczną prawdę o ukochanej żonie. Jego dotychczasowe życie rozpada się jak domek z kart, a przy zdrowych zmysłach trzyma go tylko praca. Z czasem okaże się, że również tam, będą miały miejsce niezbyt jasne sytuacje.
Czy Beata i Robert stawią czoła bolesnym wspomnieniom i znajdą w sobie siłę do walki o swoje szczęście? Trzeba koniecznie przeczytać tę książkę, przeznaczoną raczej dla dojrzałych czytelników ze względu na liczne przemyślenia psychologiczne i trudne doświadczenia życiowe bohaterów. Polecić ją warto również każdemu, kto uważa, że jego komputer ze wszystkimi danymi jest bezpieczny za antywłamaniowymi bramkami. Może trudno byłoby ukraść sam sprzęt, ale dane, hasła, i inne prywatne informacje użytkownika komputera już o wiele łatwiej.
Ciekawie i przystępnie ukazany jest tu świat informatyków, w końcu jeden z autorów to haker i programista, który pokazuje nam nieco tajników ze „swojego podwórka”. W kolejnych rozdziałach naprzemiennie poznajemy wydarzenia z punktu widzenia Roberta i Beaty, co składa się na dość ciekawy efekt. Akcja rozwija się niezbyt szybko, ale wystarczająco, by utrzymać czytelnika w stanie zaciekawienia i nie pozwolić mu na rozstanie się z książką do momentu przeczytania ostatniej kartki.
Powieść Hakus pokus może zapewnić sporą dawkę emocji wielbicielom sensacji, a całość dobrze uzupełnia wątek miłosny. Ma książka ta jednak pewną wadę - trochę zbyt łatwo rozmazuje się farba, którą został nadrukowany tekst. Z kolei okładka jest dość sterylna i udana jako kompozycja graficzna, jednak nieszczególnie skłania do lektury. Warto jednak, mimo niezbyt interesującego pierwszego wrażenia, sięgnąć po powieść Katarzyny Leżeńskiej i Darka Milewskiego. To książka, przy której nie sposób się nudzić.