Francuska Riwiera. Lata dwudzieste ubiegłego wieku. Plaża w oparach gorąca popołudniowego słońca, rozgrzany piasek pod stopami, gdzie okiem sięgnąć pełno beztrosko wypoczywających ludzi, kąpiących się, opalających, bawiących się z dziećmi. Wszyscy znają się, nonszalancko kłaniają się sobie, szeptem wymieniając jednocześnie nowinki z towarzystwa z wyższych sfer. Wśród nich młodziutka, stąpająca naiwnie przez życie aktoreczka Rosemary Speers, która w ów świat nas wprowadza. To jej oczami obserwujemy to, co dzieje się wokół niej, umizgi dżentelmenów, piękne stroje i fryzury ich żon bądź kochanek, przepych i bogactwo klasy wielkich potentatów i milionerów, do której niektórzy za wszelką cenę chcą przeniknąć. Zatem pierwsze, co powierza się uwadze odbiorcy, związane jest w powieści F. Scotta Fitzgeralda z wizerunkiem określonej warstwy społecznej, jej sposobu życia i bycia jednocześnie.
Znakomicie nakreślone tło socjologiczne sprzyja rozwijaniu historii indywidualnych, jest tutaj pewnym wskaźnikiem przyczynowo –skutkowym. „Czuła jest noc” opowiada zatem o małżeństwie Driverów, dla którego wzorzec osobowościowy stanowił związek Zeldy i Scotta Fitzgeraldów. Nicole, podobnie jak żona pisarza, cierpiała z powodu choroby psychicznej, z kolei Dick, jak twórca „Wielkiego Gatsby’ego”, zmagał się z alkoholizmem. Początkowo poznajemy tę parę przez różowe okulary optymizmu i naiwności Rosemary, dopiero wraz z rozwojem akcji orientujemy się, że w ich małżeństwie dochodzi do ciągłych zgrzytów, nieporozumień, zdrad. Wznowioną przez wydawnictwo Rebis książkę amerykańskiego powieściopisarza określiłabym mianem obsesyjnie wciągającej. Śledzenie losów przedstawicieli światowej finansjery polega tutaj nie tylko na etapowym odsłanianiu faktów z ich życia, tajemnic i sekretów, jest przede wszystkim uzupełnianiem rozrzuconej układanki doskonale nakreślonych portretów psychologicznych. Dossier bohaterów nie rekonstruujemy bowiem w oparciu o zwerbalizowane i rzucone wprost przed oczy informacje, lecz poprzez symptomy w zachowaniu, sposobie wyrażania postaci.
Niezwykle ważnym, integralnym elementem współtworzącym Fitzgeraldowską psychologię jest język powieści. Napotykamy tu olbrzymią ilość opisów, krótkich, ale celnych, dookreślających, to co bohaterowie komunikują sobie wzajemnie. Te lapidarne charakterystyki odznaczają się ponadto plastycznością, żywo korespondując z wyobraźnią odbiorcy. Weźmy choćby fragment: „O milę od morza, gdzie sosny ustępują miejsca zakurzonym topolom, tkwi samotna stacyjka; pewnego czerwcowego ranka 1925 roku bryczka zabrała stamtąd do hotelu Gausse’a pewną kobietę z córką. Z twarzy matki już pierzchała uroda, wkrótce siatka spękanych żyłek miała opleść tę twarz, w ujmujący sposób baczną, a zarazem spokojną. Uwagę szybko przykuwała jednak córka, której różowe Donie przywodziły na myśl wzruszający rumieniec dziecka po wieczornej zimnej kąpieli. (…) Była niemal dorosła. dobiegała osiemnastu lat. lecz ciało trwało jeszcze w zawieszeniu przed przekroczeniem ostatniej krawędzi dziecięctwa; dziewczynę wciąż okrywała poranna rosa” (s. 11-12).
„Czuła jest noc” kierowana jest przede wszystkim do tych, którzy odnajdują radość w obcowaniu z klasyczną formą powieści, ewokującą kanony, które obecnie, w metryce postmodernizmu nie mieszczą się. Pomijając zaś formę, to po prostu świetna powieść obyczajowa, która zatrzymuje w czasie epokę, która już dawno odeszła.