ZNIKNIĘCIE

Autor: catarina78
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

?! Dawać mi go tu! - Problem w tym, że on odmówił przyjścia. Powiedział, że przekaże panu akta sprawy Józefa K., jeśli pan sam się do niego pofatyguje... - Powiedzcie mu, żeby czekał. Muszę skończyć przesłuchanie – rzucił w kierunku zamykających się właśnie drzwi. Co za sprawa? Przecież Józef K. nie był o nic oskarżony. W ogóle niczego o nim nie mieli prócz daty urodzin. Rozprawa? Coś tu brzydko pachnie. I tamten wypadek sprzed lat. Ledwo go odratowali. – Co było dalej? – zwrócił się do kobiety. - Dalej? Potem to poszłam do domu. A w sobotę rano pana Józefa już nie zastałam. Nawet łóżko było nie pościelone, to odruchowo posłałam. I aż się przelękłam, bo po prześcieradle chodził wielki karaluch. To go zrzuciłam i rozgniotłam butem. Ja tak myślę, że ktoś pewnie musiał go wynieść, ale klucze do drzwi miałam tylko ja i nikomu nie dawałam. No, bo przecież sam by nie wyszedł. Cały był sparaliżowany od tamtego wypadku. Od szyi w dół. Ludzie to nawet mówili, że to ze strachu, z szoku znaczy się. - Dobrze. Na dziś wystarczy. Dziękuję pani bardzo. Może pani już iść do domu. - To ja też dziękuję. Tylko: co teraz będzie? Dalej mam u niego sprzątać? Zapłacił mi przecież za cały miesiąc... - Niech pani już idzie. Zadzwonimy do pani, jak będziemy coś wiedzieć. Wyszła. Komisarz został sam. Mógł wreszcie pozbierać myśli. Pewne było tylko jedno: Józef K., podrzędny urzędnik państwowy zniknął ze swojego łóżka, do którego był przykuty od wielu lat z powodu paraliżu, który nastąpił w wyniku tajemniczego wypadku. Józef K. po raz drugi przestał istnieć.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
catarina78
Użytkownik - catarina78

O sobie samym: redaktor wydawnictwa e-bookowo.pl
Ostatnio widziany: 2018-11-05 11:38:41