Zima da się lubić
Gdy przychodzi w bieli zima co okrywa grubą pokrywą drzewa dachy chodniki ulice każdemu choć trochę cieszyć się trzeba. Bałwany co lepią małe dzieci z węglowymi guzikami nosem z marchewki i garnka zamiast czapki dumnie pilnują podwórka. Sanki jabłuszka czas wziąć do ręki aby mogły też z górki wesolutko pozjeżdzać.
Kiedy już poznaliśmy i przywitaliśmy na dobrę zimę nadchodzi wieczór dość szybko przyznać trzeba i do domu czym prędzej wracać nam trzeba aby nie złapać niepotrzebnego przeziębienia. Ciepłym kocem otulić się przed laptopem bądź telewizorem i wpatrywać w kominek trzymając w ręku gorące kakao z ulubionymi przez każdego dodatkami mam tu na myśli miód albo jak to woli coś innego. Wybór jest wszak duży. Gdy na granatowym niebie księżyc w otoczeniu gwiazd przywita nas pora kłaść się spać. Ale nie każdy to z gatunku jest skowronek. Lubi popatrzeć jeszcze sobie w niebo szukając a nuż spadającej gwiazdy która ma spełnić przecie każde życzenie. Z zadowoleniem oddać się jeszcze lekturze co ma obowiązkowo wiele stron i w ręku z nią zasypiać oraz być może w okularach co uroku i mądrości dodają.
Więc na końcu pozostaję życzyć tylko mile dobranoc.