Zauroczenie
ancelarii postanowiłam usiąść? Wtedy zobaczyłam że Dawid do mnie podchodzi,poprosił mnie do tańca oczywiście się zgodziłam .Czułam się wspaniale. Objął mnie mocno i czułam się w jego ramionach tak bezpiecznie a jednocześnie tak bezbronnie. Spędziliśmy ze sobą reszte wesela na rozmowach i przede wszystkim tańcu. Tańczył tylko ze mną i chciał mnie pocalować ale na to się nie zgodziłam.Lecz i tak było cudownie kiedy nasze ciała były tak blisko,nasze twarze, usta nosy stykaly się ze soba. Obejmował mnie trzymal za reke , dotykal. To było cudowne i nigdy tego nie zapomnę. Szkoda tylko że się skończyło i nie może nadal trwać……………….dzieli nas 300 km.
Ale w końcu tego kwiatu jest pół światu...