Zapach bzu cz-1
- A studia? Czy zdajecie sobie sprawę, że to wcale nie jest takie proste, jak myślicie? Sądzę, że ta wasza decyzja nie jest do końca przemyślana?
Renata patrzyła na ojca, uśmiechając się ściskała rękę Rafała.
- Ależ tatusiu. Przecież nie tak dawno, inaczej mówiłeś - powiedziała z wyrzutem.
Ojciec patrząc na dwoje młodych ludzi, którzy stali przed nim jak skazańcy - kręcił tylko głową.
- Wiem, co powiedziałem, ale to było kiedyś. Dzisiaj mam inną propozycję – rzekł po chwili. – Do tej rozmowy wrócimy za kilka dni, chcę byście się dobrze zastanowili, czy jesteście gotowi założyć rodzinę. Sądzę jednak, że mama nie będzie tym zachwycona.
Renata podbiegła do ojca, zarzuciła mu ręce na szyję i ucałowała jego oba policzki.
- Kocham ciebie tato, jesteś najlepszym ojcem na świecie – wyszeptała.
Rafał też uścisnął mu dłoń.
- Proszę mi wierzyć, kocham pana córkę nad własne życie i zapewnię jej wszystko, czego tylko zapragnie. A w prezencie ślubnym, ofiaruję jej moją miłość i będę ją kochał, jak nikt nikogo na świecie.
Anna Kowalczak