Zakazana Prawda
WOLNOŚĆ JEST IDEĄ NIEZNISZCZALNĄ
Wolność polityczna jest idea, nie zaś faktem.
Idee te należy umieć stosować wówczas, kiedy zachodzi potrzeba zjednania dla swojej partii sił narodu przy pomocy ideowej o ile partia ta zamierza zwalczyć inną, stojąca u steru władzę. Zadanie staje się znacznie łatwiejsze, Jeżeli przeciwnik zarazi się również ideą wolności, czyli tak zwana wolnomyślnością, dla której poczyni ustępstwa kosztem siły. Wówczas uwydatnia się triumf teorii naszej: natychmiast ręka nowa według prawa natury chwyta porzucone wodze władzy, bowiem ślepa siła narodu nie może się ani jednego dnia obyć bez kierownictwa, nowa zaś władza tylko zajmuje miejsca dawnej, zwatlonej wskutek wolnomyślności. (http://dydymus.nowyekran.pl/post/13927,zakamuflowana-idea-demokracji)
W naszych czasach miejsce władców liberalnych zajęła władza złota. Były czasy, kiedy rządziła wiara. Idea wolności jest niezniszczalna, bowiem nikt nie umie korzystać z niej w sposób umiarkowany. Wystarcza dać narodowi na czas pewien prawo rządzenia sobą, aby naród rozpuścił się zupełnie. Z tą chwila zaczynają się waśnie wewnętrzne, nabierające wkrótce formy walk socjalnych, w których państwa spalają się, a znaczenie ich obraca się w popiół.
(http://dydymus.nowyekran.pl/post/13187,czlowiek-indywidualista-podporzadkowany-grupie-i-klamstwu )
DESPOTYZM KAPITALU ŻYDOWSKIEGO
Czy dane państwo niszczeje wskutek wstrząśnień własnych, czy tez waśni wewnętrznych oddają to państwo pod władzę wrogów zewnętrznych, należy w każdym razie uważać je za zgubione: Jest ono w naszej mocy.
Despotyzm kapitału pozostającego wyłącznie w naszym ręku, podaje słomkę, której państwo to, chcąc nie chcąc, trzymać się musi, bowiem w razie przeciwnym stacza się w przepaść.
WRÓG WEWNETRZNY
Gdyby ktoś z głębi swej duszy liberalnej powiedział, że rozumowanie podobne jest niemoralne, zapytam wówczas: Jeżeli państwo posiada dwu wrogów i jeżeli w stosunku do wroga zewnętrznego wolno mu i nie jest uważane za niemoralne używanie wszelkich środków walki, jako to: nie wtajemniczać przeciwnika w plany ataków, czy obrony, napadać nań w nocy, lub przy użyciu sił przeważających, to, na jakiej zasadzie można uważać za niedopuszczalne, samych środków niemoralne używanie tych samych środków walki w stosunku do gorszego wroga, gwałcącego ustrój społeczny i pomyślność.
TŁUM i ANARCHIA
Czy logika i rozum zdrowy pozwalają mieć nadzieje pomyślnego rządzenia tłumami przy pomocy perswazji rozsądnych i porozumienia, Jeżeli istnieje możność opozycji nawet bezmyślnej, lecz dogadzającej narodowi, rozumującemu powierzchownie?
Rządząc się wyłącznie poziomymi namiętnościami, zwyczajnymi tradycjami oraz teoriami sentymentalnymi, ludzie z tłumu i tłum ludzki ulęgają herezji partyjnej, stojącej na przeszkodzie wszelkiemu porozumieniu, nawet opartemu na gruncie perswazji najrozsądniejszych. Wszelka decyzja tłumu zależna jest od przypadkowej lub sztucznie stworzonej większości, nieświadomej tajników polityki i zdolnej powziąć decyzje, będącą zarodkiem anarchii w rządzeniu.
( http://dydymus.nowyekran.pl/post/14738,anarchia-i-ateizm-deprawacja-kontrolowana )
POLITYKA A MORALNOŚĆ
Polityka nie ma nic wspólnego z moralnością.
Władca powodujący się moralnością, nie jest politykiem i jako taki nie może być pewny swego tronu. Kto pragnie rządzić, musi tym samym uciekać się do podstępów i do obłudy. Wszelkie cnoty narodu, - szczerość, uczciwość, są w wadami w polityce, bowiem łatwiej i pewniej niż wróg najpotężniejszy, strącają władców z tronu. Cnoty te powinny być właściwością państw gojów, my zaś w żadnym razie nie powinniśmy powodować się nimi.