Zabijając duszę Boga, czyli cyber - atomowy chaos!
„Idea Boga rozpoczyna się i kończy w samym człowieku”
Dydymus
Ludzka dusza i ewolucja duchowa nie potrzebują wspomagania technologią i modyfikacją genetyczną!
Aby zrozumieć idee człowieczeństwa musimy odrzucić egoizm zwierzęcia i stadny pęd władzy, posiadania, zazdrości i skrajną głupotę, która staje się przyczynkiem do lekceważenia i odpychania moralności, etyki i zasad…
Te właśnie kluczowe zasady powiązane z moralnością i etyką pomagają stworzyć społeczeństwo gotowe na ewolucję zwierzęcości w człowieczeństwo i człowieczeństwa w istoty oświecone!
Stajemy się Bogami, bo takie jest nasze przeznaczenia a życie jest szkołą, która pozwala poznać człowiekowi wszystkie aspekty bytu! W czasie swojej ewolucji będziemy materią ożywiona i nieożywiona, bytem materialnym i bytem bez cielesnym... (A wszystko to w wielu wymiarach i alternatywach tych wymiarów)
… nigdy nie staniemy się Bogiem będąc tylko istotą człowieczą o zacięciu i pochodzeniu czysto zwierzęcym. Zwierze to za pomocą wytrychu (technologii, genetyki) próbuje podrobić boską siłę i moc tworzenia… natury i piękna z niczego...
Człowiek próbując podrobić Boga staje się demonem a jego dzieła łakną tak jak i on sam władzy i krwi! Bogiem może stać się tylko istota niematerialna tworząca rzeczy na poziomie neuronów ( z potrzeby odwzorowania ideału, jakim jest on sam)...
Człowiek jako zwierze idąc w stronę czarnej magii- technologii tworzy swoje własne destrukcyjne podobieństwo! Tak postępuje demon, który nie potrafi pozbyć się egoizmu i dążenia do władzy pragnąc podświadomie zniszczyć samego siebie!
Stąd próba tworzenia technologii, która zniszczy człowieka jako niegodnego oświecenia... Oświecenie to trudna droga a człowiek - zwierze nie ma cierpliwości próbując iść na skróty ocierając się o psychopatyczną chęci rządzenia, władzy i krwi, którą wynika z frustracji niespełnionego zwierzęcia - pseudo Boga!
Próba połączenia mózgu człowieka z komputerem lub integracji myśli człowieczej z hardwareową strukturą DNA to poraniony pomysł sam w sobie, ponieważ człowiek nie potrzebuje wspomagania, aby stać się Bogiem...
Zapominamy, że umysł człowieka wykorzystywany jest tylko w 5% swego potencjału (uśpienie manny), zapominamy też, że umysł jest „uduchowioną” maszyną o nieskończonej mocy i wiedzy pogłębianej poprzez życie w poszczególnych wymiarach egzystencji danej jednostki...
Tylko człowiek ograniczony o ograniczonej wyobraźni może pomyśleć o połączeniu niedoskonałej podrabiającej naturę technologii z dziełem genialnym, doskonałym oraz kompletnym!
Wystarczy tylko rozwijać się duchowo, aby dotknąć i zamieszkać we własnym niebie...
Kto wymyśla i urzeczywistnia pomysły rodem z tanich i banalnych filmów?
No cóż!? Jakim kretynem trzeba być, aby przeprowadzać próby jądrowe wiedząc o ich zabójczej sile?! Jeśli sama próba nuklearna nie jest próbą i planowaniem ludobójstwa to, co nią jest?!
Sami godzimy się na własną śmierć pozwalając na produkcję broni, rozczepienie atomu czy modyfikacje genetyczne! Wszystko to niszczy stopniowo DNA ziemi, żywności, zwierząt i ludzi... (Wystarczy tylko pomyśleć, aby zrozumieć,że każdy element życia powiązany jest nierozerwalnym łańcuchem idei tworzenia i idei harmonii…każda ingerencja w DNA, naturę powoduje nieodwracalne zmiany prowadzące ku końcowi jakiejkolwiek egzystencji…)
Każda technologia ma dwa oblicza,każda metoda integracji człowieczeństwa z maszynami musi skończyć się tym, czym wybuch bomb atomowych dla Hiroszimy i Nagasaki!
Człowiek wykorzystuje intelekt do tworzenia maszyn i technologii, która zawsze posłuży tylko ludobójstwu. Nawet, gdy jest ona teoretycznie wykorzystywana w pokojowych celach zawsze będzie istniała groźba użycia jej przeciwko ludzkości! (Dlatego takowe pomysły powinny się samoistnie negować w głowach odpowiedzialnych osób)