z chwilą tą

... chciałbym napisać scenariusz, ale nie mam pojęcia jak się za to zabrać, choć wiem , że można go napisać . Czasami odnoszę wrażenie, że to jest bezwzględnie zarezerwowane dla specjanych ludzi, tylko jak to rozumieć?? Mieć talent i umiejętności, to też jest sporna sprawa, a przecie są ludzie z jakże wybujałą wyobraznią i pisać nie mogą , bo nikt ich , nigdy nie popchnął do tego, lub popełniając ortograficzne błędy , jak to Ja czynię, zostali z góry skazani przez gro nauczycielskie na bardziej praktyczne zajęcia, byle by nie bić się z osądem tych zacnych mędrców i mędrczyń. Piękna szkocka muzyka przelewa sie przez moje uszy wraz z bolem lewego oka, co czyni ów momentnader wymownym do napisania banialuku, byleby pisać i wydawać z siebie światowe marności. Częściej nizli czasami odnoszę wrażenie, że mamy upojne wręcz właściwości maniaków z niskim pojęciem o sobie, a może to nazwana z lekka skrajną skromnością, co może być bardziej adekwatne do poziomu usposobienia jak na tę chwilę. Widziałem płonące mokre góry, jest to paradoks , ale to jest fakt , bo one rzeczywiście płonęły, szkoda tych zwierząt , co tak pewnie w popłochu panicznym wyrywały gdzie się da.