„WYPADEK NAD NEWĄ”/ Krótki dramat, polecam.

Autor: yodis
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Dość!

Nie ma ciała, nie ma zbrodni, ukryję je, wrzucę do rzeki, nikt nie zauważy

Nikt mi niczego nie udowodni!

Ach Boże, cóż to mnie spotkało, mnie nieszczęśnika!

(Żebrak, nie namyślając się długo wrzuca ciało do rzeki, rozglądając się ukradkiem, czy nikt nie idzie)

 

 

EPILOG

Cóż, okazało się ,że mężczyzną, któremu nie udzielono pomocy był krewny Cara. Jakież było zamieszanie na dworze w związku z jego zniknięciem! Niestety, ani prosty lud, ani oficerowie, ani nawet arystokracja nie powiązała tych dwóch spraw ze sobą! Nie chcąc ukazywać nieudolności pewnych osób wymyślano różne bajki mające usprawiedliwiać zniknięcie arystokraty. "Na front poszedł, zginął jak bohater" grzmieli jedni. "Do monasteru, na mnicha", twierdzili zaś inni. Oczywiście, propaganda aparatu bezpieczeństwa wymyślała niestworzone historie o porwaniu zorganizowanym przez nienawistnych Polaków, Czuchonów, czy nawet "żadnych krwi" ludów kałmuckich. Ech, podobnież po dziś dzień, spacerując wzdłuż Newy usłyszeć można czyjeś o pomoc wołanie...

 

 


 

 

 

 

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
yodis
Użytkownik - yodis

O sobie samym: https://www.facebook.com/malinskiwiersze
Ostatnio widziany: 2019-12-30 17:41:43