Wygrałam walkę. O siebie.
***
Przestałam przywiązywać się do ludzi. Wypracowałam w sobie chłodny dystans oraz zasadę ograniczonego zaufania. Zbyt wiele razy ktoś wyprowadzał się z mojego życia albo kopnął mnie w dupę. Za dużo rzeczy pokornie znosiłam. Tych drzwi zamykanych z hukiem lub cicho podartych listów, milczących telefonów, zimnych klamek. A jednak za wszelką cenę chciałam naprawiać związki, przyjaźnie, relacje, prosiłam o uwagę, o szansę…
Dziś mam już dość! Tego, że w jednej sekundzie ktoś zatrzaśnie mi serce i wyrzuci klucz. Dosyć tego lęku przed kolejną utratą. Bo ludzie są, są i nagle ich nie ma.
Przestałam przywiązywać się do ludzi. Nie chcę już zawodów, pustek, rozmazanych oczu ani siniaków na policzku. Tak będzie lepiej. Zdecydowanie korzystniej. Ten spokój, że nikt nie wyjdzie z mojego życia ani nie zatrzaśnie drzwi...
https://www.facebook.com/Leila2121/?modal=admin_todo_tour