Wszystko przez telepatię.- cz.ostatnia.

Autor: oleczka31
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

         W namiocie rzuciłam się na śpiwór, noc była piękna, lecz gorąca i duszna. Powinnam teraz siedzieć pod gołym niebem, przytulona do Filipa, a ja leżałam sama i już nie płakałam, a wręcz ryczałam jak bóbr. Coś się skończyło, byłam tego świadoma… Zasnęłam, zanim przyszedł. Obudziłam się wcześnie i czułam się  jak „na kacu”. Poszłam nad jezioro, nikogo nie było. Usiadłam na pniu, zapatrzyłam się w wodę i zatonęłam w myślach.

Tak zastał mnie Filip dwie godziny później.

- Odespałaś ten ból głowy, już dobrze się czujesz ? – zapytał.

- Tak, głowa spoko, ale czuję się jakoś dziwnie, jakby zdarzyło się coś złego.

- Asiu, wakacje, swoboda, piękne widoki i my w tym wszystkim razem – cóż pragnąć więcej? Uśmiechnij się.

 

Nachylił się nade mną i pocałował namiętnie. Siedzieliśmy tak,  dopóki wszyscy nie wygramolili się z namiotów. Może nic się nie stało? Z pewnością faceci często coś myślą na widok innej dziewczyny… Ale mój Filip?

 

         Po śniadaniu popłynęliśmy dalej, widoki od strony rzeki, były naprawdę  urzekające. Starałam się myśleć pozytywnie i myśleć tylko o miłych rzeczach.

Kiedy wieczorem wyciągaliśmy kajaki na brzeg, byłam  zmęczona fizycznie, co nie pozwalało mi zamartwiać się na zapas. Tak myślałam : „na zapas”.

Kiedy taszczyliśmy ze sobą, na miejsce obozowiska, plecaki, namiot i prowiant, minęła nas Żaneta, triumfująca i zadowolona z siebie. Spojrzała na Filipa, przez moment zatrzymała wzrok na mnie, no i usłyszałam: „ Powtórzymy wczorajszy numerek?"

Plecak wypadł mi z rąk, jabłka i pieczywo, które niosłam w drugiej ręce, rozsypały się po trawie.

- Asia, co się dzieje? – Filip rzucił się do zbierania prowiantu.

- Myślę, że stało się coś złego, czy chciałbyś mi o czymś powiedzieć?

- A co chciałabyś usłyszeć?

- Czy zdradziłeś mnie wczoraj ?

Filip zaniemówił na dobrą chwilę, po czym zaczął się jąkać, w końcu zapytał:

- Dlaczego tak sądzisz?

- Proszę, odpowiedz tylko tak, czy nie…

- Dobrze, odpowiem, tak, zrobiłem to, ale to nie miało dla mnie żadnego znaczenia, to był tylko seks i nic więcej, kocham tylko ciebie i tylko to się liczy!

- Myślę, że to nie jest takie proste. Czy chciałbyś, abym to ja była z kimś tylko dla seksu, chociaż przez pół godziny?

- Nie zniósłbym tego – masz rację, obiecuję, że nigdy więcej  to się nie zdarzy – zapewniał gorąco.

- Widzisz Filipie, chodzi o to, że już nigdy nie będę pewna, czy jesteś szczery, czy mogę mieć do ciebie zaufanie ?  Bo ja już tobie nie ufam…

 

         Jeszcze tego samego wieczora  poprosiłam Arka, naszego opiekuna, aby pomógł mi dotrzeć na stację kolejową, gdzie złapałam ostatni pociąg odchodzący w tym dniu. Wytłumaczyłam mu, że z przyczyn ode mnie niezależnych, muszę natychmiast wracać do domu. O nic nie pytał.

 

         Zazdroszczę ludziom okłamywanym, a jednak szczęśliwym. Czy ja będę mogła kiedyś być też szczęśliwa? Wierzę, że tak…

 

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
oleczka31
Użytkownik - oleczka31

O sobie samym: Jestem byłą nauczycielką, kocham wiersze - choć piszę tylko do szuflady.
Ostatnio widziany: 2015-01-11 12:32:32