wspomnienie....

Nie zapominana historia, dni które minęły, czas który się gdzieś w jakimś czasie ulotnił. Coś co istniało, gdzieś w jakimś miejscu w jakimś czasie i sam nie wiesz czy to prawda czy fałsz a może bajka, lub zmyślona jakaś historia o fikcyjnych zdarzeniach. Twarze ludzi mijających w jakiś miejscach i  czasie ich uśmiechy pogarda która istniała wygląd ludzi mających lub nie mających żadnych celów. To tak jak poranna rosa która pojawia się cozień z rana na trawie łąkach i lasach. Być albo istnieć gdzieś w  jakimś kącie np. pod ścianą. Ty, ja oni, mijamy się co dzień na ulicach miast włóczymy się bez celu bez patrzenia widzimy lecz nasze oczy są zamknięte horyzont tak naprawdę jest zamknięty i nie wiem czy go w oddali widać czy nie, a może ktoś zgasił światło, i nastał mrok.... i nie ma widzących...
Jak w kalejdoskopie przeszłość pojawia się i znika widzisz twarz, kochającej cie osoby  lecz ... tak naprawde nie wiesz  czy to ta osoba czy nie, zadajesz sobie pytanie kim ona jest patrzysz na starą fotografie z przed lat, kiedyś widziałeś jak się na niej uśmiecha (do ciebie). Teraz nie ma  uśmiechu jest smutek, radość ulotniła się .. Czy to , to samo  zdjęcie z przed lat?

A może to nie ta sama osoba którą kochałeś z którą chciałeś przeżyć dłuższą historie, która miała wiecznie trwać! Atak naprawdę trwała ułamek sekundy, a może chwile taką bardzo krótką nie pamiętasz jej zapachu uśmiechu jej głosu. Czy minęła miłość zakochanie do niej? Może coś z pamięcią twoja się stało? Może nić była za cienka lub stałeś  nad jakąś przepaścią i wszystko runęło, w jakąś ciemną otchłań, wszystko leży układanka która zawsze pasowała do siebie idealnie. Teraz nie pasuje do siebie ( a może do ciebie)...
ty miałaś cierpliwość siłę, która trwała i kochałaś mnie.

 Teraz zadając sobie pytanie:

Czy byłem kochany? Mogę to potwierdzić i głośno wykrzyczeć że tak, tak byłaś zemną, byliśmy razem.
Tylko dlaczego? Moja pamięć jest tak ulotna dlaczego ja Ciebie nie poznaje?

Widzę twarz twoją patrzę i nie wiem czy to ta sama osoba która mnie kochała i była zemną. Przerwana droga która chyba tak naprawdę nie istniała marzenia nie spełnione ulotne chwile. Dlaczego ? czas tak surowy jest. Czy przyszłość istnieje?( gdzieś w jakimś miejscu?)

 Nie pamiętam twojego głosu, pocałunków, które chciałbym by wiecznie trwały (choć jeden) jedyny....
marzenia czy spełniają się? Może ktoś na to pytanie w jakimś miejscu, jakimś czasie odpowie: tak lub nie. Droga która trwała krótką chwile nagle przestała istnieć tak jak twoje pocałunki... twój zapach.. twoje oczy które były tak bardzo niebieskie...
Dziś twoje urodziny od rana smętny dzień coś korciło mnie by zacząć od nowa pisać,(lecz inaczej) 11 lipca 2009  byłem u ciebie tak bardzo rzadko tam chodzę dzień niby taki sam jak każdy inny lecz inaczej jest od lat słonko świeciło od rana (od zwykły szary lipcowy dzień) letni dzień, lilie pachnące u ciebie ciekaw jestem czy w czyimś ogrodzie tak samo by pachniały? Roznosil się ich zapach dookoła róża zakwitła przy twoim boku jedna różowa drugi bardzo młody pączek czerwony, lecz lilie zniewalaja swoim intensywnym zapachem szkoda ze nie znam innej nazwy. Może raczej marzenie by pasowało? A może rozstanie? Nie wiem już nic ale czuje zapach tych lilii tutaj w domu. Może jak w tej piosence: nam marzyć zakazano. Dlaczego? Któż zakazał? A może mój świat zmienił się a może pamieć gubi wersy swe?
pytania pytania.. pytania od lat. A odpowiedzi gdzie? Może to pytania, na które nie ma odpowiedzi może nikt nie zna na nie odpowiedzi.

Jest wieczór późna pora, za  oknem cisza... i mrok nastaje ... wszyscy wiedza ze jutro znów nastanie świt ranek i znów być może zaświeci  słońce, znów zacznie się nowy dzień ale znów nie będzie nas, będę ja tylko ja, czy koleżanka flacha zna odpowiedź?...na tysiące pytań...
myk myk Minoł dzionek i płyną łzy... czy muszą  być widoczne? Namacalne...
teraz to bym klął najchętniej rzucał  b