Wieczorna rozmowa - czwartek

Autor: Boik
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Popatrz jako nowoczesna – zdziwił się. - Kto by się tego spodziewał ? – dodał.

- Janka opowiadała, że kiedy ta bomba ciążowa eksplodowała w ich domu, to nawet była propozycja usunięcia.

- Co ty mówisz !? – złapał się za czoło, co było znakiem maksymalnego poruszenia.

- Tego bym się absolutnie nie spodziewał – dodał.

- Wiesz, kiedy mi to wszystko Janka opowiadała, odniosłam wrażenie, że ona też byłaby zadowolona z takiego rozwiązania. Podobno Janusz jest załamany.

- Załamany ? Tak naprawdę, to powinien się cieszyć. Zawsze taki religijny, powinien natychmiast przebaczyć Ani i być zadowolony, że Bóg dał mu wnuka. Głosił takie wspaniałe poglądy, ochronę życia i te inne sprawy a sam postępuje zupełnie odwrotnie. Widzisz jacy ludzie są. To się nazywa hipokryzja czyli parszywe, świńskie reguły życia. A przecież religia ma być dobrocią...

- Janusz to nie religia – przerwała mu, bo zapalał się coraz bardziej. Wszędzie są ludzie dobrzy i ludzie źli. Uczciwi i nieuczciwi.

- O.k. rozumiem.

Ciągnęła swoją myśl, nie zważając na jego słowa - Księża, sportowcy, politycy...

Tym razem on jej przerwał – Widzę że chcesz pogadać o polityce, całkiem interesujący temat.

- No też masz pomysły, bez sensu. Spać bym nie mogła - wzdrygnęła się.

Wstał i przeciągnął się.

- No to idziemy do łóżek, bo jutro trzeba rano wstawać do pracy. O Jezu, jak ja tego nienawidzę ! – wymamrotał wyciągając ręce w  górę.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Boik
Użytkownik - Boik

O sobie samym: Nie lubię ludzi zawistnych i mściwych. Kocham radość i śmiech, ale najbardziej lubię leniuchować z książką.
Ostatnio widziany: 2015-12-10 07:25:28