w serce
y;tem cały twój. - Uśmiecham się i puszczam oko.
Wybucha śmiechem. Dawno nie miałem w uszach tak pięknej muzyki.
- Co mówił lekarz?
I weź teraz powiedz, że umrze, no weź jej, kurwa, spójrz w oczy i powiedz.
- James, co z tobą? Co mówił lekarz?
Nagle otwierają się drzwi. Z hukiem.
- Panie prezydencie, złapali tego gnoja, co do pana strzelał.
Powoli wstaję.
- Kochanie, muszę iść - pośpiesznie całuję ją w czoło.
- Strzelał?! James, o co chodzi? Miałeś zostać - szepcze, płacząc.
- Amy, niedługo się spotkamy.
- James!
- Amy, tak powiedział lekarz - niedługo się spotkamy.
- James, przecież ja mam raka! - słyszę jeszcze.
Zamykam drzwi. Z hukiem i mokrymi policzkami.