Upiór w operze- ROZDZIAŁ 42

Autor: naina93
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ROZDZIAŁ 42
- Boże! Co ja narobiłem? Błagam, wybacz mi! Ja naprawdę nie chciałem. To był wypadek!
- Śmierć taty to też był wypadek... Zginął właśnie przez kogoś tak nieodpowiedzialnego jak pan.
- Lauro, proszę cię! Wiem, że zrobiłem źle. Obiecuję ci, zmienię się!
- Nie można się od tak zmienić. Zaczyna pan być żałosny.
Dziewczyna odwróciła się do Eryka plecami.
- Dobrze. Próbowałem, ale widzę, że nic tu nie zdziałam. Żegnaj, Lauro.
Lamorte skierował się do drzwi. Laura zadrżała, gdy usłyszała , że mężczyzna wyszedł. Zaczęła płakać.
- Eryku... Wróć, kocham cię...
- Oh! Moja słodka!
Eryk podbiegł do Laury i ucałował jej dłoń. Tak naprawdę nie wyszedł, stał i czekał na reakcję dziewczyny. Wiedział, że tylko tak może dowiedzieć się, co naprawdę myśli i czuje Laura.
- Eryku...
Lovemour przyciągnęła do siebie mężczyznę i przytuliła się do niego.
- Proszę o siebie zadbać. Jeśli nie dla mnie lub nawet dla siebie, proszę to zrobić dla swojej matki. Jej serce pęka z rozpaczy, gdy widzi cię w takim stanie. Przyszła do mnie i błagała niemalże na kolanach, żebym tu przyszedł. Ona cię kocha bezgranicznie.
- Wiem o tym. Dziwię się jednak, że poszła aż do pana...
- Gdyby mogła, poszłaby do samego Szatana. Takie właśnie są prawdziwe matki. Powinnaś być jej wdzięczna. Nawet nie wiesz, jak ciężko jest dorastać bez niej.
- Przepraszam, że nazwałam pana potworem. Wcale tak nie myślę...
- Wiem, dziecino. Obiecaj mi tylko, że nie będziesz się już głodzić.
- Obiecuję. Proszę mi pomóc wyjść z tego łóżka.
Laura, choć zapomniała o wszystkim choć na chwilę, to wciąż była zła na Eryka. Zaczęła trzymać go na dystans. Nie chciała, żeby się za bardzo zbliżał. Straciła do niego zaufanie i jeszcze trochę czasu minie zanim je odzyska.
Został już tylko tydzień do koncertu. Laura powoli odzyskiwała dawną formę, przybrała też trochę na wadze, choć nadal była strasznie chuda. Dyrektor Poierrot znów wezwał ją do siebie. Tym razem był zadowolony.
- Jak się czujesz?
- Już lepiej, dziękuję. Dlaczego pan mnie wezwał?
- Znalazłem sposób, żebyś zaśpiewała. Okazuje się, że często najprostsze metody są najlepsze i najtrudniej na nie trafić.
- Mianowicie?
- Podpiszę umowę z twoją mamą jako twoim prawnym opiekunem.
- Więc zaśpiewam?
- Tak! Maestro już się nie może doczekać waszej pierwszej próby. Przyjdź jutro z mamą, a dokumenty będą już na was czekać.

1
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
naina93
Użytkownik - naina93

O sobie samym: Jestem ogromną fanką "Upiora w Operze" w każdej postaci. Ludzie mówią,że mam talent do rysowania i pisania. To drugie możecie sprawdzić sami, ponieważ umieściłam tu mój fanfic pt. "Upiór w operze". Moim wielkim marzeniem jest wyjazd do Indii i odwiedziny w Operze Garnier.
Ostatnio widziany: 2012-07-01 16:38:43