Tytułomania
Profesor działał, walczył z komuną, pracował na rzecz porozumienia międzynarodowego, pisał i publikował. Lista jego dokonań na patriotycznej niwie jest ogromna. Dlatego myślę, że wyśmiewanie i deprecjonowanie jego osoby z powodu luk w formalnym wykształceniu jest nikczemnością. A tytuł profesora, jest podobnie jak doktora, przypisany nie tylko do jednego znaczenia.
Do dziś gdy spotykam mych nauczycieli z liceum im. B. Prusa, z sentymentem nazywam ich profesorami, mimo, że nie wszyscy mieli tytuł magistra. Myślę, że podważanie czyiś praw do tytułów, choćby nawet nieformalnych i czysto honorowych, wynika z własnego bardzo niskiego poczucia wartości, zawiści i znakomicie wyhodowanego przez komunę konfliktu; inteligent – robol z podstawówką.