Trzy dni w Sierocińcu „Czarna Róża”
. przecież Cie zaprosiłem na imprezę , a to znaczy że jesteś do nas przyjęty –rzekł Travis
-Wiecie co chłopaki ja zanim tutaj przyszedłem też musiałem coś załatwić
-O co masz zioło , amfę czy coś innego?
-Coś innego i zdecydowanie lepszego
John wyjął z za bluzy rewolwer
-Co jest grane?- Tomas gdy zobaczył rewolwer rzucił się na chłopaka , rozległ się strzał i ciało travisa upadło na ziemię .
-O kurwa!- krzyknął mały Andy i rzucił się do ucieczki ale gdy dobiegał do drzwi pocisk rozerwał Mu klatkę piersiową .
-John zwariowałeś, pójdziesz siedzieć –powiedział Travis
-Trudno i tak nic gorszego nie może mnie spotkać niż tutaj John wycelował i strzelił , mózg i resztki kości Travisa rozbryzgały się na ścianie.
Danny próbował rzucić krzesłem w Johny’ego ale ten zrobił unik i oddał kolejny strzał pocisk trafił Danny’ego w udo.
-Błagam John za to co tutaj zrobiłeś usmażą Cie na krześle –krzyczał przerażony chłopak
-Trudno-John podszedł do Danny’ego przyłożył mu pistolet do głowy
-Dobranoc
Z pokoju rozległy się dwa odgłosy wystrzału…..