to co sie stało dziś...

To co sie stało dzis, czyli podczas ostatniego czuwania, poniewaz kazdy dzień jest czuwaniem i czasem otwartych oczu. Dziś kiedy wstałam rano, a nie potrafiłam jak zwykle przekrecić sie na bok i wstac z materaca, lezałam i patrzyłam w sufit(mam biały sufit, bez żadnych wzorków i tylko lampa taka przeciętna na nim jest zawieszona), patrzyłam i niby myslałam. O czym? O tym co mnie dzis czeka, co sie dzis wydarzy? Stało sie tak wiele i do tego teraz mam katar taki uporczywy. Teraz mi łzy z policzka spływają, ale to z powodu kataru i moze tego co mysle. Ludzie są zaskakujacymi stworzeniami, zawsze ciekawymi i czymś zainteresowani, czymś co w danej chwili jest nieosiagalne, ale to jest w tym najciekawsze. Tylko my patrzymy na rzeczy i pytamy dlaczego?,po co?,kiedy?, gdzie? i może jeszcze kto i jak?Możemy zastanawiać sie do woli i pytać i szukać odpowiedzi, dlaczego nie, skoro jesteśmy istotami rozumnymi. Dlaczego jest w nas zazdrosć?Po co nam taki stan kiedy nie wiemy co mamy mysleć o tym kims kto nas zawiódł? Wtedy same złe rzeczy mamy w głowie, same przykre słowa sie nasuwaja, zal i smutek, a moze rozczarowanie i złosć? Niewiem po co to wszystko, ale z drugiej strony bez tego nasze zycie byłoby zbyt doskonałe bez wad i szaleństw. Chciałabym wiedzieć, czy jesli będze zazdroscić to wtedy poczuje sie lepiej, bo teraz nie potrafie sama sie zezłoscić na Niego i mieć do Niego żal. Dlaczego tak postępuje? Moze właśnie tak ma być, może Jemu jest tak dobrze, a ja?co ja? ja moge być przy tym albo i nie, poprostu On nie jest pisany na moich kartach życia, On jest przeznaczony dla innej egzystencjii.Tam będą Obaj szczęsliwi.Ja jak zwykle rano przebudze sie, przekręce na bok, pomodle sie wstane z materaca, i pójde do łazienki, a wieczorem(bo dzień jak zwykle minie tak samo) połoze sie, popatrze w sufit( to co sie stało tego dnia wróci)moze uda mi sie usmiechnąć, albo pomysleć o czyms miłym i zasne snem spokojnym , jeśli sie pojawi, to moze we snie(i wtedy nie bedzie zalu, smutku i zawodu, bedzie tylko radosć i smiech).Czuwanie sie zakończy, ale za jakis czas wróci i znowu stanie sie cos nowego i powtórzy sie to co zwykle...