Tęcza. Zawsze i wszędzie
- Proszę, postaraj się – szepcze.
W tej chwili ciężko mi stwierdzić czy te słowa skierowane są do mnie czy raczej do niej samej. Dlatego mijam ją łapię bułkę w rękę i wychodzę, a raczej wybiegam z domu. Biorę pełen oddech i czuję tą przestrzeń, przestrzeń pełną możliwości.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora