Świnia

Autor: brunokadyna
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Czekamy na pozostałych znajomych. Impreza jak zawsze będzie huczna, picie,
śmiech i tańce. W kuchni dziewczyny szykują przekąski, śmieją się głośno.
Oglądam z Łukaszem walkę bokserską.
– Niedługo walczy Pudzian z Khalidovem. Kto wygra twoim zdaniem? – pyta.
– Nie mam pojęcia.
Pierdzieć mi się chce. Siedzimy w pokoju we dwóch na razie, dziewczyny są daleko.
Okno uchylone, więc śpiewam dupą pięknym barytonem.
Zaśmierdziało tak, że idzie zdechnąć.
Łukasz bez słowa wychodzi z pokoju.
Wraca prowadząc Patrycje za rękę, świetną laseczkę. I pokazuje na mnie.
– Czujesz, jak się zesrał? – pyta.
Pati marszczy nos zbezczeszczony okrutnie, a Łukasz szeroko szczerzy ryja.
Świnia nie kolega.

drabble

1
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
brunokadyna
Użytkownik - brunokadyna

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-10-11 00:53:04