SUperman nie umie umrzeć.
Marcin na swoją obronę miał fakt powrotu do życia jednak Justynowy Trup nie zrażony faktem iż jest Trupem Justyny, w zaparte brnął w konsekwentność stanowczości.To go(bez niej) uratowało. Paweł nie miał przyjętej lini obrony ponieważ..żył i nie postarał się choćby raz umrzeć. Hańbą okrył siebie i najdalszą rodzinę. Nie dziwił więc nikogo fakt otrzymania prze zeń najsurowszego wyroku. Nie miał mieć już nigdy sposobności obcować ze Śmiercią!!
Justyna była wstrząśnieta wyrokiem Pawła. Jeszcze bardziej wstrząsał nią fakt że już nie istniała.
Marcin wyszedł najlepiej z tej farsy, dostając pouczenie i 100 godzin społecznych w ośrodku im. JakNajbardziejNaj. Nie przeżył i chwała mu za to.
Narrator trzymał się za głowę i próbował sam sobie wytłumaczyć, czemu pozwolił na to wszystko!?! Psychika nie wytrzymała ciężaru odpowiedzialności. Targnął się na życie Wiary i Wartości.. Przeżył.