śnieżne zakręty

Autor: asza
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

naprawdę, jest mi lepiej. Teraz tylko ładnie panu podziękuję i wrócę na uczelnię.
- Pani sobie chyba żartuje - powiedział, biorąc mnie na ręce.
Czułam się jak ostatnia idiotka, kiedy tak niósł mnie do szpitala. Jeszcze żeby służył mi tylko ramieniem, bym się mogła wesprzeć, byłoby mi znacznie lepiej na duszy. On jednak ani myślał o moim samopoczuciu. Weszliśmy do szpitala i natychmiast oczy wszystkich spoczęły na mnie, sprawiając mi ciężar nie do udźwignięcia. Zrobiło mi się słabo. Nie uszliśmy - jeśli mogę tak powiedzieć - dwóch kroków, a zewsząd dały się słyszeć ochy, achy i dzień dobry, panie doktorze bądź dzień dobry, panie Mareczku. Choroba, było mi nadzwyczaj głupio. Przecież ja prawie nic nie wiem o tym człowieku!
Oczywiście, pan Mareczek nie mógł nie odpowiedzieć na pozdrowienia, powitania czy też zapytania, dlatego też do windy znajdującej się dokładnie naprzeciwko drzwi wejściowych nie doszliśmy w jakimś przyzwoitym czasie. Do maszyny poruszającej się między piętrami odprowadził pana Mareczka i mnie tłumek ludzi, niemała reszta będących na parterze poprzestała tylko na spoglądaniu co chwila. Pan doktor i, jak wywnioskowałam, jego byli pacjenci śmiali się ogromnie, kiedy okazało się, że winda nie działa. Mnie natomiast wcale nie było wesoło.
Przez kolejny, zdaje się, kwadrans dochodziliśmy do schodów, po których, na szczęście, przeszliśmy samotnie, a co za tym idzie- szybko. Zauważyłam, iż pan Mareczek został wprawiony w doskonały humor poprzez rozmowę z tamtymi ludźmi. Jednak zaniepokoiło mnie lekko, że stał się zamyślony, co miałam okazję odczuć, będąc niesiona przez niego na siódme piętro szpitala.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
asza
Użytkownik - asza

O sobie samym: O napsutej krwi, zszarganych nerwach i źle postawionych przecinkach, czyli perypetie dziewczyny z głową. W chmurach. "Ciągle zaczynam od nowa", a przynajmniej się staram na zingela.wjo.pl
Ostatnio widziany: 2021-08-06 18:20:36