"SEN O LUDZKIM TRUDZIE"
Taki był Mój Sen..!
Przyszła Jesień i nagle zrobiło się Mokro , wszędzie panował Niedosyt Słońca !
Były tylko dwie postacie, stojące na Ganku koło Małego Dworku...
Ten Dworek wyglądał na - "przytłoczony wielkością cienia " rzuconego na Jego Ganek...
Serce aż pękało- gdy zauważyłam te dwie postacie- wyglądały jak Duchy !
Było zbyt - Mało Słońca i zbyt Dużo Cienia !Wszyscy przechodzący obok Dworku, szeptali pewne - "niestworzone
rzeczy"...
Mówili ,że : "Nie znają takowych postaci , które stały się ( "efektem cienia") - jak Ich nazwali.
Poszłam w stronę Słońca, tam gdzie było Cieplej i Jaśniej - tam gdzie - " Dworek tętnił życiowym , lecz już
Starszawym Tempem"...
Wracając do postaci- po pół godziny- " Cienia rzuconego " na Nie -stały się - "niewyraźne" i "mgliste"...
Dlatego też, nie mogłam dojrzeć Ich Twarzy , a nawet Ich Ubiorów...
Wiedziałam jedno: " Muszę poznać te Dusze , które się tam pojawiły"...!
W końcu podszedł do Mnie Ich Sąsiad i zapytał Słowami: " Gdzie są właściciele tego Dworku ?"...
Ja zastanowiłam się przez chwilę , bo nie wiedziałam co powiedzieć...
Ale i przyszedł w końcu Czas na Moją Odpowiedź...!
Aby nie kłamać - powiedziałam : " Drogi Panie Sąsiedzie, Oni tu są ; lecz -"pokrył Ich Cień"...
"Dlatego są prawie Niewidoczni- odparłam.."Sąsiad ten stwierdził : " Wezmę Lampę i będę świecił Nią na Nich..
"Ku Mojemu Zdziwieniu powiedział Coś czego chyba Sam - nie zrozumiał...
Próbowałam Mu - "uświadomić" ; że jest w "Głębokim Błędzie"...
I dodałam : " Wie Pan, Panie Sąsiedzie, to są chyba Duchy"...
On na to, przerażony zapytał : " To Oni Odeszli..? " ; " Naprawdę..? ''
Ja odpowiedziałam: " No tak, chyba na to wygląda.."
Stało Mi się Smutno ...
I nagle uświadomiłam Sobie, że Te Postacie się do Mnie przybliżają i mówią do Mnie Ludzkim Głosem: " Pomóż
Nam wreszcie , My naprawdę Żyjemy ; tylko Ukryliśmy się w Cieniu , bo Ukrywamy się przed Światem.."
Moje kolejne Zdziwienie , dało kolejne Pytanie : " Co się stało ..? ; " Dlaczego jak mówicie - "ukrywacie się
Światem"...?
Oni odparli : " Było to Dawno temu..." ; kontynuowali : "Nie zdradzimi Ci całej Tajemnicy od Razu ; bo nie
przyszedł jeszcze na to - Odpowiedni Czas..." ; " My tylko Udajemy Duchy.."...
Więc , Ja zanim Ich Poznałam Całkowicie po Ich Stwierdzeniu, zaczęłam się - "miotać jak Ćma , która Lata do
Światła"..
Powiedziałam : " Nie chce dłużej być przy Was, bo Boje się Cienia , który teraz i Mnie otacza"...
Oni zaczęli się nagle dziwnie zachowywać i dotknęli Mej Dłoni...
Ich Dłonie były Bardzo Szorstkie w Dotyku i Zniszczone...
Dało to Mi Dużo do Myślenia...Myślę i Myślę ...
W końcu pewne pytania zaczęły Mi przychodzić Same do Głowy...
Jedno z Moich pytań Brzmiało: " Czy czasem nie przeszliście przez Jakiś Niesamowity Trud , gdyż macie Bardzo
Strudzone Dłonie..."...
Okazało się po chwili , że Te Postacie są także Przerażone jak Ja ...
Te Postacie miały głowy - "pełne Nadludzkich Wspomnień " , które to Wspomnienia , były Bardzo Bolesne...
Te Wspomnienia, ukazywały " Nadludzkie Cierpienie, które ; "nie miało końca"...
Myślę sobie : " Wojna , czy Co ...?" , " A może to jakieś Traumatyczne Przeżycie...?"
Na próżno, szukałam jednoznacznej odpowiedzi na Me pytania- po prostu było wiele - " alternatyw" - jeśli tak to
mogę nazwać...
Czas leciał szybko , a Oni , nie chcieli- "wyjść z tego Cienia"...
W końcu - sytuacja sie Odwróciła i zaczęli - Zwierzać Mi się ze Swoich Wspomnień...
On, był zwykłym Rolnikiem , który dawno temu został Żle potraktowany przez Swego Pana...