Ścieżka
- Nooo wiem , nazywam sie Piotr
-Kojarzy coś , zaśmiała sie kobieta
-Cisza, a ty słuchaj bo nie bede się powtarzal
-No dobrze - odpowiedziałem speszonym głosem
-Przywieźliśmy cie tutaj bo masz hm... jakby to powiedziec , potencjał ? Dobrze sie wyraziłem ?
- Oczywiście Wilku - odpowiedział paker
-A ty młody słuchaj , to co teraz ci powiem bedzie całkowitym zaprzeczeniem tego co dotąd wpajano ci do głowy , Na świecie trwa wojna , wojna ale nie taka o których słyszysz w telewizji , wojna pomiedzy siłami o których nawet nie masz pojęcia , Wojna światów a my jesteśmy Łowcami i ty także bedziesz łowcą , nie masz prawa sie sprzeciwiać bo wybrała cie Rada. Masz do wyboru śmierć albo podporządkowanie
-eee Jakim łowcą co wy pieprzycie , to jakaś ukryta kamera czy coś ? - warknołem nerwowo
-Słuchaj młody , nie mam zamairu Cie przekonywać , wszystko zrozumiesz z czasem , wszystkiego sie dowiesz , od dzisiaj zostajesz tutaj
-Ale co z moimi rodzicami , kumplami no i dziewczyna
-Nie masz dziewczyny zaśmiała sie kobieta
-Milczeć ! - warknoł wilk - poprostu zostajesz od dzisiaj jedną z osób zaginionych , możmy upozorować twoją śmierć jeśli tylko chcesz masz 2 dni na podjęcie decyzji czy dołączasz do łowców , i czy chcesz żebyś umarł czy zaginoł - Pamiętaj 2 dni !
-Ale... o co chodzi z tym łowcami dlaczego musze zginąć - odpowiedziałem , serce biło mi mocno strasznie sie wtedy bałem , bałem sie nie tylko o siebie ale też o wszystkie osoby które kochałem , myślałem o swojej mamie , przyjacielach i o Karolinie , tak strasznie ją jeszcze wtedy kochałem .
- Łowcy ... to prastara organizacja trudniąca sie zabijaniem demonów to narazie powinno ci wystarczyć
-Demony ? przecież to jakies bajki !!
- Odprowadzcie go do jego kwatery nie mam zamiaru go teraz przekonywać , pamietaj 2 dni !
Pozostałe 2 zakapturzone postacie podeszły do mnie chwyciły mnie pod barki i zaniosły do jakiegos pomieszczenia
Próbowałem sie wyrwać ale byli zbyt silni.
-To twoja kwatera ! , za 2 dni tu przyjdziemy , jeśli zdecydujesz sie szybciej zawołaj a teraz żegnam !
Moja kwatera wyglądała jak cela , chociaż na scianach wisiały ryciny które musiały pamiętać więcej niż najstarsi górla. Byłem zdenerwowany , serce dalej waliło mi jak młot , pierwszą moją myślą było to jak sie z tąd wydostać . W pokoju nie było okna , sprawdziłem drzwi , były zamknięte . Czułem sie beznadziejnie . Położyłem sie na łóżko , i starałem sie nie mysleć , ale w mojej głowie szalała burza.