Rzecz Prosta
powiedzieć jej sedno – sedno rzeczy.
Zapytałem mamusi – co to jest ? Odpowiedziała, że to jest szew, że to pończochy ze szwem.
Było to bardzo trudne słowo, dlatego pomyliłem się próbując doprecyzować:
Pończochy ze wszem? - wtedy wszyscy wybuchnęli śmiechem
Ja jednak byłem już wówczas w innym niebie – nagle olśniony, jakby podszeptem
sukkuba, prawdziwą istotnością tego szczegółu rzeczy – celowością tego szwu, która nagle mi się objawiła.
-Była to rzecz, zmieniająca postać rzeczy, prawdziwy jej środek wiodący i siła, i siłą rzeczy
był to jej argument nie do odrzucenia i dowód rzeczowy – ten szew po środku.I była to rzecz wielka.
_ Rzecz w tym,że nie zawsze była po środku, a wtedy czyniła nogi pań krzywymi. Nie dało
się na to patrzeć.
Ale gdy na zgrabnej nóżce napotykało się tę rzecz dobrze ułożoną, wiodącą prosto
jak strzelił, wtedy widziało się w rzeczy samej celowość rzeczy, porażającą na odejściu, bardziej
niż strzała partyjska.
A już obroty rzeczy potrafiły przyprawić o zawrót głowy.
Byłem mały i posuwając sie koleją rzeczy, nazywając ją po imieniu, nie miałem już wątpliwości, że trzeba spojrzeć wyżej.
Nie znałem jeszcze wieszcza i sam musiałem dojrzeć gdzie wzrok nie sięga,
przychyliwszy się do poglądu i wnikając dalej. Czułem jak ta linia postępowania zbliżała do rzeczy
i posuwając się biegiem rzeczy nabierała blasku, a idąc po linii zainteresowania wiodła ku rzeczom
wyższym. Dotykając sedna argumentu utwierdzałem się w nie dającym się ukryć i nagle głęboko ujęty poczułem do czego jest zdolna rzecz w samej rzeczy tak prosta.
-Wiem, wiem, rozmarzyłem się, niebezpiecznie wspinając się od rzeczy, jak na starszaka.
-Wszystkiemu winien ten wesz - w samej rzeczy - rzecz prosta.