Rozdział II
Chwilę po wybiciu godziny osiemnastej, usłyszał pukanie do drzwi. Punktualna - pomyślał.
- Hej.
- Hej - odpowiedział, nie mogąc oderwać od niej wzroku. Szczęka jemu opadła do samej ziemi. Stała przed nim trzydziestoletnia kobieta, ubrana w czerwoną sukienkę, podkreślającą jej chudą talię. Miała mocno wyszminkowane usta oraz dużą ilość pudru na twarzy. Po brwiach i rzęsach było widać, że dużo czasu poświęciła na swój wygląd. Ruchem ręki zaprosił ją do środka.
- Mmmmm... co tak ładnie pachnie - powiedziała, ściągając płaszcz.
- Tak się zapracowałem, że zapomniałem ugotować coś, więc na szybko zrobiłem naleśniki. Dżem czy bita śmietana?
- Dżem - odpowiedziała.
- Idź do salonu - rzekł, wchodząc do kuchni po jedzenie.
Anna rozsiadła się wygodnie na kanapie i, włączyła telewizor. Leciała teraz jakaś nudna telenowela. Chwilę później wszedł Marek, wnosząc naleśniki, talerze, dżem i sztućce. Zdumiało ją to, że potrafi tyle rzeczy nieść naraz.
- Smacznego - powiedział, gdy zasiedli do stołu.
- Wzajemnie.
Po dziesięciu minutach krępującej ciszy odezwał się.
- Z tego co wiem przyszłaś w służbowej sprawie. Mieliśmy poprawić błędy.
- Aha, tak. Te naleśniki są tak dobre, że... Mam go na mailu, więc moglibyśmy skorzystać z twojego komputera, bo swojego nie wzięłam.
- Jasne. Skończ jeść, to pójdziemy do mojego gabinetu.
Kilkanaście minut później siedzieli już przed laptopem. Ania czuła się nieswojo, gdyż dużo było tam zdjęć jego zmarłej żony, za którą ona nie przepadała.
- A tak w ogóle, to czemu masz tu te zdjęcia?
- Bo przypominają mi ją.
Pół godziny później skończyli. Niespodziewanie jego koleżanka z pracy usiadła mu na kolanach i, zaczęła go całować. On nie potrafił się oderwać i sprawy tak się potoczyły, że wylądowali razem w sypialni.
- Łukasz, jak sobie radzisz w domu? - spytała babcia, gdy czekali na seans, bo przez jakieś problemy techniczne miał się opóźnić.
- Ja dobrze, ale mój tata gorzej - odpowiedział, zajadając się popcornem.
Zaczęli się obściskiwać i, zdejmować z siebie ubranie. Gdy byli nadzy z impetem rzucili się na łóżko i, rozpoczęli uprawiać ze sobą seks. Było im nieziemsko przyjemnie.
- I jak oceniasz film? - spytał dziadek. - Bo mi jakoś nie przypadł do gustu. Chyba za dużo efektów specjalnych. Ale technika 3D jest bardzo fajna.
- Był taki sobie. Wszystko było zbyt oczywiste. W trakcie trwania filmu, wiedziałem jak się skończy.
- Dobra, odwieziemy cię do domu.
- Ale było bosko - skomentowała.
Nie wiedzieli, że Łukasz jest już w domu. Zajrzał do sypialni i, ujrzał ich razem. Szybko wyszedł trzaskając drzwiami. Ten dźwięk już usłyszeli.