Redaktorzy - obszerny fragment opowiadania Eli Walczak
- Bury! – zwymiotowałam, trzymając się poręczy łóżka wysmarowanej krwią.
Zdjęcie cały czas leżało na podłodze. Pies miał przywiązany do szyi aparat fotograficzny, którym robiłam fotki naczelnej na Maderze. Nie byłam w stanie się ruszyć. Ktoś złapał mnie za włosy i szarpnął do góry.
- Witaj skarbie.
Zamaskowany mężczyzna postawił mnie na ziemi.
– W zasadzie ty powinnaś stać na tych torach – związał mi ręce i pchnął na łóżko. – Pewnie jesteś zaskoczona – szeptał mi te słowa do ucha, zaciskając moje dłonie. – Zanim postanowimy oboje co dalej, poznamy się bliżej.
Opowiadanie ze zbioru "Nienasycenie" - premiera w listopadzie