Que debemos pasar tiempo juntos. Tom II. Rozdział 10

Autor: Pilar
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

            - Kochanie, to świeża rana. Nie forsuj dłoni i daj jej dojść do siebie. Wszystko u ciebie w porządku? - ostatnie pytanie ją poraziło. Była już od kilku dni rozdrażniona, dlatego nie chciała odreagowywać na ojcu.

            - Nic nie jest w porządku - odpowiedziała zgodnie z prawdą. – Tatku, ja przecież mam w tych dłoniach zawód. Jeśli coś jest nie tak, co ja ze sobą pocznę?

            - Jeśli to cię uspokoi to po południu pojedziemy do lekarza. Niech to jeszcze raz obejrzy, co ty na to?

            - Kochany jesteś.

            - Inko? - spytał nieco nieśmiało.

            - Tak?

            - Co się dzieje z Kajtkiem? Pokłócił się z Judytką?

            -Nie mogę nic powiedzieć. Oni sami nam powiedzą, jak tylko przyjdzie odpowiedni czas.

            - Czyli coś się dzieje?

            - Tato, nie mogę ci powiedzieć, bo Kajtek prosił mnie o dyskrecję aż do czasu, kiedy będą mogli sami coś powiedzieć - nie nalegał. Poszedł dokończyć swoje obowiązki, a dziewczyna pozbierała swoje rzeczy i z bolącym sercem odniosła je z powrotem do swojego pokoju. Po drodze spotkała Maksa. Mężczyzna wyglądał tego dnia inaczej. Był dziwnie posępny i zamyślony.

            - Stało się coś? – spytała, zbliżając się do niego.

            - Nie, nic. Jak Judyta?

            - Pojechali przed godziną po wyniki badań.

            - A jak twoja ręka?

            - Boli nadal. Nie czuję tego, co robię. Po południu jadę z tatą do lekarza. Może dowiem się czegoś więcej. - Po chwili pożegnali się. Inka miała nieodparte wrażenie, jakby Maks coś wiedział. Jednak nie chciał jej martwić.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Pilar
Użytkownik - Pilar

O sobie samym: Jestem kim jestem, nie zmienię się, nie chcę, choć już rozumiem dziś coraz więcej, uczę się żyć tak, by dać sobie szczęście, by widząc całe zło tu czuć się bezpiecznie.... Potrafię mieć słabość do ludzi, którzy mnie prawdziwą poznali, pokazali siebie, przy sobie zatrzymali. Potrafię zmienić zwykły czas w tą jedną chwilę, zatrzymać ją, zapomnieć o wszystkim na chwilę. Potrafię wybaczyć, ale nie zapominam...
Ostatnio widziany: 2017-05-21 19:51:23