Que debemos pasar tiempo juntos. Tom I. Rozdział 29
- Wołam za tobą od twojego samochodu. Pięknie wyglądasz – powiedział, podchodząc do mnie.
- Dziękuję. Zamyśliłam się po prostu.
- Denerwujesz się?
- Jestem trochę zestresowana. Jak para młoda? - powiedziałam, starając się zmienić temat.
- Hip histeryzuje. Boi się, że nie poradzi sobie w roli męża. Sama wiesz z resztą.
- On jest mistrzem panikowania. To świetny facet i powinien mieć więcej pewności siebie. Na pewno da sobie znakomicie radę - odparłam, uśmiechajac się.
-Tylko ty masz taki dar wiary w ludzi. On się boi, że będzie z czasem chciał zobaczyć w swojej przyszłej żonie Angelikę.
- To nie dar. Ja mówię tylko to, co widzę w człowieku.
- A, co widzisz we mnie? - zapytał, patrząc mi prosto w oczy.
- Chyba powinniśmy już wejść do środka.