Que debemos pasar tiempo juntos. Tom I. Rozdział 24

Autor: Pilar
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

                - A może to jest rzeczywistość?

                - Tak to musi być rzeczywistość.

Po śniadaniu poszliśmy do szpitala, by odwiedzić córeczkę Hipa. Dziewczynka wyglądała na zupełnie zdrową. Jej tata wydawał się jeszcze bardziej szczęśliwy. Podziwiałam jego poświęcenie dla dziewczynki, a zarazem wyczuwałam u niego ogromny instynkt macierzyński. Hip był dla swojej księżniczki zarówno ojcem, jak i matką. Chciał i zawsze będzie chciał dla niej, jak najlepiej. Na nasz widok uśmiechnął się serdecznie, po czym wyszedł na szpitalny korytarz, by nas przywitać.

                - Miło was widzieć - orzekł nadal uśmiechnięty.

                - Nam też, zwłaszcza, że jesteś w bardzo dobrym nastroju  - wyartykułowałam.

Kacper trzymał mocno moją dłoń, jakby bał się czegoś. Nie wiedziałam, o co chodzi, więc, gdy tylko Hip wszedł do sali spytałam go pospiesznie.

                - Kochanie, czy coś się stało?

                - Nie, dlaczego pytasz?

                - Bo trzymałeś tak kurczowo moją dłoń, że wyczułam, że denerwujesz się czymś.

                - Nic się nie stało. Wejdźmy do środka - zaproponował. Jego zachowanie było bardzo dziwne. Nie mam pojęcia, co wywarło na niego tak mocne emocje. Spokojniejszym krokiem podszedł do Angeliki i pocałował ją w czoło. Nadal zaniepokojona podeszłam do dziewczynki, po czym przywitałam się z nią. Hip siedział obok promienny, jak nigdy. Parę minut później Kacper oświadczył, że musi wyjść na chwilę. Nie potrafiłam zrozumieć jego zachowania. Spojrzałam pytająco na Hipa, po czym powiedziałam.

                - Dziwnie się zachowuje, nie sądzisz?

                - Tak. Może po prostu wzruszył się.

                - Nie, to nie to. Już przed wejściem na salę zachowywał się niewyraźnie.

                - Co to znaczy niewyraźnie?

                - Kiedy Kacper się denerwuje ściska mocno moją rękę, albo zatrzymuje się.

                - Albo ucieka z miejsca zdarzenia.

                - Tak... Hip, co się z nim dzieje?

                - Nie mam pojęcia. Może tylko ci się zdaje.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Pilar
Użytkownik - Pilar

O sobie samym: Jestem kim jestem, nie zmienię się, nie chcę, choć już rozumiem dziś coraz więcej, uczę się żyć tak, by dać sobie szczęście, by widząc całe zło tu czuć się bezpiecznie.... Potrafię mieć słabość do ludzi, którzy mnie prawdziwą poznali, pokazali siebie, przy sobie zatrzymali. Potrafię zmienić zwykły czas w tą jedną chwilę, zatrzymać ją, zapomnieć o wszystkim na chwilę. Potrafię wybaczyć, ale nie zapominam...
Ostatnio widziany: 2017-05-21 19:51:23