Que debemos pasar tiempo juntos. Tom I. Rodział 13 (+18)

Autor: Pilar
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

                - Wiem - przerwałam mu i wtuliłam się w jego potężne ciało. Przy nim wszystkie moje problemy stawały się małe i zapominałam o wszystkich troskach. Ten mężczyzna działa na mnie wyjątkowo i sama czuję się przy nim szczęśliwa. Nie wiem, jak długo potrwa ten stan. Rano obudziłam się w jego potężnych ramionach. Patrzył na mnie tak ciepłym wzrokiem. Uśmiechnął się do mnie, po czym powiedział.

                - Dzień dobry, długo tak na mnie patrzysz?

                - Przed chwilą się obudziłem. Nie wiem, co ci teraz powiedzieć. Tak szybko się to wszystko działo. Przepraszam.

                - Nie przepraszaj. Oboje tego chcieliśmy.

                - Ale powinienem uszanować ciebie, to, co ci się przydarzyło. Co ty teraz o mnie pomyślisz.

                - Na pewno nic złego. Spójrz mi w oczy - bezwiednie spełnił moją prośbę. - Jesteś wspaniałym człowiekiem i nie znałam innego, który miałby dla mnie tyle szacunku.

                - Umiesz podnieść człowieka na duchu. Ale chyba sama przyznasz, że nie podejrzewałaś, że coś takiego cię spotka?

                - To fakt, ale nikt nie wie, co szykuje nam los.

Po chwili wstaliśmy, po czym poszliśmy do jadalni, by spożyć śniadanie. Tego dnia był dla mnie niezwykle miły, jednak unikał kontaktu ze mną. Szukałam jego wzroku podczas wspólnych posiłków, niemniej jednak on wyraźnie mnie unikał. Kolację zjadłam w samotności. Gosposia wyjaśniła mi, że musiał wyjechać do miasta w pilnej, służbowej sprawie. Po posiłku wyszłam na werandę by zaczerpnąć świeżego powietrza. Nagle usłyszałam warkot nadjeżdżającego samochodu. To był on. Przystojny, postawny mężczyzna, który chcąc czy nie zajął miejsce w moim życiu. Podszedł do mnie, przywitał się i już chciał wejść do środka, gdy powiedziałam.

                - Dlaczego mnie unikasz?

                - Nie robię tego, miałem po prostu dużo spraw do załatwienia.

                - Przecież widzę. Unikasz mojego wzroku, towarzystwa.

                - Przepraszam. Czuję się po prostu winny. Nie chcę cię skrzywdzić. A działasz na mnie ogromnie i czuję, że jeśli tak dalej będzie, nie będę w stanie się powstrzymać i w końcu mnie znienawidzisz za moją zachłanność.

                - Nie czuj się winnym za nic, bo nie ma podstaw ku temu. Czuję podobnie, ale nie chcę cię unikać. Czy możemy spędzić pozostałe dni, jak dobrzy przyjaciele? Nie unikaj mnie.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Pilar
Użytkownik - Pilar

O sobie samym: Jestem kim jestem, nie zmienię się, nie chcę, choć już rozumiem dziś coraz więcej, uczę się żyć tak, by dać sobie szczęście, by widząc całe zło tu czuć się bezpiecznie.... Potrafię mieć słabość do ludzi, którzy mnie prawdziwą poznali, pokazali siebie, przy sobie zatrzymali. Potrafię zmienić zwykły czas w tą jedną chwilę, zatrzymać ją, zapomnieć o wszystkim na chwilę. Potrafię wybaczyć, ale nie zapominam...
Ostatnio widziany: 2017-05-21 19:51:23