PROLOG
chciała? Obrażenia jakie miała na sobie, to co musiała przeżyć, katorgi, przez jakie przeszła… Wszystko to było jedynie tym, co dostrzegały ich oczy. Była w śpiączce, jakie miała szanse na to, że jeszcze kiedykolwiek się z niej wybudzi? Czy i w ogóle, jak będzie w stanie normalnie żyć, jeżeli to wszystko się uda? Położna ponownie spojrzała na ciało dziewczyny a gdy minął pierwszy szok i obrzydzenie w jej oczach zalśniły łzy. Jeżeli kiedykolwiek stanie na nogi i powróci do zwykłego życia, każdy dzień będzie dla niej wyzwaniem. Oni widzieli tylko obrażenia fizyczne. Ale co działo się z jej głowie? Co czuła, co myślała i czego pragnęła? Tu chodziło o jej życie, więc dlaczego, u licha, sama nie mogła zadecydować? Jej serce delikatnie biło. Tak słabe a jednocześnie tak mocne. Nie miała prawa być na tym świecie. Ktoś z tyłu powiedział: - Lepiej byłoby dla ciebie gdybyś umarła. Czy to możliwe, że za dziesięć lat wszystko ulegnie zmianie?