Proklata Trijca
dkim jak maliny. - Trzem dzielnym mo³ojcom, na zlecenie pewnego mo¿nego pana, Ragnara Bjornsona. - A ty kim jeste¶, pani? - spyta³ j± Kossecki, który nagle nabra³ elegancji i odezwa³ siê do niej tak jak nigdy nie odzywa³ siê do ¿adnej kobiety. - Mo¿ecie mówiæ mi Helena. Helena. A potem ju¿ nie by³o ¿adnych s³ów. Nie zamierza³a czekaæ, ¿eby odwdziêczyæ siê swoim wybawcom, a oni nie zamierzali byæ niewdziêczni i nie przyj±æ tak wspania³ego daru. Helena okaza³a siê byæ kobiet± bardzo zdoln±, zadowalaj±c ich trzech jednocze¶nie. Jej nienaturalnie d³ugi jêzyk czyni³ takie cuda, ¿e ka¿da murwa jak ¶wiat d³ugi i szeroki mog³aby jej zazdro¶ciæ. Podziêkowania trwa³y bardzo d³ugo, poniewa¿ ona siê nie mêczy³a, a ich nie opuszcza³a si³a, choæ ka¿dy z nich doszed³ kilka razy. Raz brali j± we trzech, raz we dwóch, gdy który¶ odpoczywa³, a raz brali j± po kolei. Niestety wszystko co dobre ma swój koniec, a ich czeka³a jeszcze d³uga droga. Tym razem nie popêdzali koni i nie spieszyli siê wcale by dostaæ zap³atê. Tak jakby chcieli jak najd³u¿ej nacieszyæ siê obecno¶ci± niesamowitej towarzyszki. ¦ci±ga³a ona wzrok innych mê¿czyzn i po drodze wysz³o z tego kilka zwad. Niektórym tak zawróci³a w g³owie, ¿e nawet wiedz±c, ¿e to Trójca j± eskortuje, wyci±gali na nich ostrza, pragn±c potem spocz±æ z t± tajemnicz± bogini±. Nadszed³ w koñcu dzieñ rozstania, gdy ponownie znale¼li siê w namiocie Ragnara Bjornosona. - A co z t± dodatkow± zap³at±? - spyta³ Kossecki gdy otrzymali ju¿ pieni±dze. - Dowiesz siê ju¿ wkrótce - powiedzia³ Ragnar. - Chcê wiedzieæ teraz -odpowiedzia³ mu stanowczo pan Micha³. - Mówi³em, ¿e jest to co¶, co kochacie bardziej ni¿ z³oto. A jest tym chaos, wojna i ¶mieræ. Powiadam ci wiêc, drogi panie Kossecki, ¿e nied³ugo wybuchnie wojna i to najgorsza, bo domowa. . Wszêdzie bêdzie zdrada, a potem przez wieki bêdzie ci±gnê³a siê nienawi¶æ i nieufno¶æ jednych wobec drugich. Z miast zostan± tylko zgliszcza. We wsiach bêd± mieszka³y wilki, a ob³±kani ludzie bêd± siê w³óczyæ po lasach, wyj±c potêpieñczo. Dla niewinnych i bezbronnych zostanie zgotowane piek³o, a zbrodniarze bêd± czuli siê jak w niebie. Kossecki, Tereszczuk i Natan u¶miechnêli siê jednocze¶nie, uk³onili siê nisko i opu¶cili namiot. - No to ju¿ wiem, czemu chcia³e¶ mnie uwolniæ. - powiedzia³a Lilith, pierwsza kobieta i ¿ona Adama, z której ³ona na ¶wiat przysz³a rzesza ludzi i demonów. Ta sama, która przez wieki graj±c na mêskich namiêtno¶ciach wywo³ywa³a wszêdzie chaos i wojny. Ta sama Lilith, która pod imieniem Heleny wywo³a³a wojnê trojañsk±, a teraz znowu pod tym samym imieniem zawita do chutoru Bohdana Zenobiego Chmielnickiego, który j± po¶lubi. Potem za¶ zawróci w g³owie Danielowi Czapliñskiemu, który j± odbije. Chmielnicki wywo³a powstanie i tak po raz kolejny, przez kobietê poleje siê morze krwi. - No tak. Nudzi³o mi siê - odpowiedzia³ Loki, nordycki bóg oszustwa, czerpi±cy olbrzymi± przyjemno¶æ z chaosu.